Po rozstaniu Elki i Tomasza pod salonem
sukni ślubnych, każde z nich poszło w swoją stronę. On tak jak wspomniał udał
się prosto do redakcji, a ona na najbliższy przystanek jadąc stamtąd do
centrum. Po drodze uzgodniła z Natalią, że ta przyjedzie po nią do kawiarni,
gdzie jest umówiona ze swoim informatorem. Okazało się, że z autem nie było aż
tak źle jak obie myślały i jeszcze tego samego popołudnia, można je było
odebrać.