Na starym zegarze właśnie wybiła
22, gdy dwoje przyjaciół siedziało na szarej kanapie, w hotelu, gdzieś na końcu
świata. Przynajmniej dla tej dwójki był to ich prywatny koniec świata. On nie
pytał dlaczego się tu znalazła, co właściwie miało miejsce kilka godzin
wcześniej chociaż zżerała go ciekawość, ona patrzyła na ich odbicie w lustrze,
wiszącym naprzeciwko widząc kompletnie żałosną kobietę i jej wybawcę, człowieka,
którego wczoraj przeklinała a dziś mimo to, był u jej boku.

- Singielka
- Kobieta, dla której napisanie kilku stron opowiadania było katorgą. Kobieta, która dzięki pisaniu, odnalazła spokój.
czwartek, 24 listopada 2016
18. Tomasz..
Dość
mocne pukanie do drzwi, wyrwało Elkę ze świata własnych myśli. Ledwie co opadła
na łóżko pozbawiona energii do życia, a już musiała wstać by zobaczyć kto się
tak dobija. Nikogo się nie spodziewała, chyba, że ten kretyn postanowił dalej
dręczyć ją swoją obecnością. Odsunęła łańcuch blokujący, po czym z całą siłą otworzyła
drzwi, by zastygnąć jak słup soli. Na pierwszym planie zobaczyła ogromny bukiet
czerwonych róż, a dopiero po chwili całkiem obcego jej człowieka. Kurier
wręczył jej kwiaty i gdy tylko pokwitowała odbiór, ulotnił się jak poranna mgła.
Subskrybuj:
Posty (Atom)