Kiedy zamknęła
za sobą drzwi od ciemni, pokręciła głową. Nim przeszła dystans trzech pięter,
osoba Tomasza całkiem wyleciała jej z głowy. Zresztą, miała teraz coś
ważniejszego na głowie, niż myślenie o krzykaczu z ciemni.
Wróciła do
swojego biurka, wygodnie rozsiadając się na krześle. Sięgając po kolorowy
kubek, upiła kilka łyków zimnej już kawy, po czym odpaliła wyszukiwarkę.
Kim jesteś?
- zadała sobie pytanie, przeszukując kolejne strony w poszukiwaniu
informacji o coachu. Wpatrzona w monitor, kompletnie zatraciła się w czytanym
tekście. To była jej szansa, żeby zabłysnąć. Musiała przygotować się do tego
wywiadu jak najlepiej. W końcu udało jej się ustalić podstawowe informacje.