Niby nic takiego. To tylko
pierwszy dzień w nowej pracy. Z całkiem nowymi ludźmi. Wszystko w normie, tylko tak jakoś.. czegoś
brakuje, a raczej kogoś. – Tomasz westchnął, wchodząc na halę, gdzie było pełno ludzi, ale nikogo z nich nie
znał. Miał przeprowadzić sesję zdjęciową do nowej kolekcji, znanej
projektanckiej pary. Po krótkim zapoznaniu się z częścią ekipy, trochę się
wyluzował. Po prostu, zabrał się za swoją pracę. Przygotował aparat, statyw,
ustawił światło. Wszystko było praktycznie gotowe. Trzeba było tylko zaczekać na
modelki. A wiadomo, z nimi na planie jest zawsze najwięcej kłopotu. Znał to z
autopsji. Aż za dobrze, poznał humory Sylwii, gdy kilka razy zdarzyło mu się z nią pracować. Czasami była jak
baranek, potulna i grzeczna. Innym razem.. rozkapryszona dziewczynka, która wie
wszystko lepiej. Miał nadzieję, że pójdzie wszystko jak z płatka. Perspektywa
późniejszego spotkania z Elką, bardzo go cieszyła. Co prawda, nie miał pojęcia o
co może chodzić i co ma z tym wspólnego Natalia, ale liczył się efekt. A efektem
było miłe spotkanie, w uroczym towarzystwie. Niech ten czas szybciej leci.. –
pomyślał.