Zacisnęła mocniej wargi. Padło kolejne pytanie, na które nie ma łatwej odpowiedzi. To była ostatnia chwila, żeby się wycofać. Zmienić zdanie, podziękować za zaproszenie na kolacje i wyjść z jego mieszkania zanim będzie za późno. Zanim dojdzie do czegoś, do czego w ogóle nie powinno. Swoim pytaniem ewidentnie ją prowokował. Nie pierwszy raz tego dnia. Tak jak powiedziała, on i ona w jego mieszkaniu to nie był dobry pomysł. Oboje dobrze wiedzieli dlaczego. Gdy dzieliła ich odległość mniejsza niż metr, tracili rozum. Przełknęła ślinę, spoglądając w jego wyczekujące odpowiedzi oczy. W jednej chwili mogła zakończyć tę zabawę, która notabene zaczęła się w redakcyjnej windzie. Sekundy mijały a on czekał. Odpowie na jego pytanie, czy ucieknie gdzie pieprz rośnie. Gdy spojrzała przez chwilę na drzwi, uświadomiła sobie, że w zasadzie nie ma nic do stracenia. Zawsze mogła powiedzieć stop. Co mogła zyskać zostając w jego kawalerce? Miły wieczór z facetem, którego obecność przyprawia ją o dreszcze na całym ciele.
- Singielka
- Kobieta, dla której napisanie kilku stron opowiadania było katorgą. Kobieta, która dzięki pisaniu, odnalazła spokój.
wtorek, 9 maja 2017
sobota, 6 maja 2017
68. "Bo nigdy więcej Cię nie zostawię"
Zamilkła. Nie spodziewała się takiego pytania, a tym bardziej nie miała na nie odpowiedzi. Patrząc na malujące się w oddali warszawskie wieżowce, próbowała to przetrawić. Przetwarzając w myślach jego słowa, zaciskała palce na skrzyżowanych ramionach. Co mu miała odpowiedzieć? Urządzić kolejną pyskówkę? Gdyby zapytał o to w innych okolicznościach, być może nie wahałaby się z odpowiedzią. Gdzieś w głębi duszy ją znała, ale nie mogła powiedzieć tego na głos. Zamknęła oczy nabierając powietrza.
Subskrybuj:
Posty (Atom)