Idąca przez wieś, para młodych
ludzi, co chwilę zanosiła się śmiechem. Wracający ze stadniny koni, Elka i
Tomek, co tylko na siebie spojrzeli, tak nie mogli przestać się śmiać. Powód był
prosty. Mina właściciela, który nakrył ich na baraszkowaniu w sianie. W
zasadzie, tylko się wygłupiali a może aż? W końcu mieli ponad 30 lat i powinni
być nieco bardziej poważni. Tylko, że w swoim towarzystwie zapominali co to
powaga. Nikt ich za to nie karcił. Nikt nie zwrócił uwagi, że zachowują się
dziecinnie. Po prostu, mogli być sobą. Może właśnie to sprawiało, że w swoim
towarzystwie zapominali, iż istnieje coś jeszcze, poza ich małym światem.
W pewnej chwili, Elka została
sama na drodze. Nie słyszała kroków Tomasza. Gdzie on zniknął. – pomyślała,
rozglądając się na boki. Poza ścieżką którą szli, dwoma sąsiadującymi z nią domami, w
okolicy nie widziała nic więcej. W okolicznych posesjach zapałały się światła. Nagle, z
bocznej dróżki, wyszedł Tomasz, prowadząc obok siebie rower. Zamrugała dwa razy,
nie wierząc w to co widzi.
- Skąd u licha go wziąłeś? –
rozłożyła ręce w geście zapytania.
- Pożyczyłem od sąsiada. Wsiadaj.
– roześmiał się od ucha do ucha.
- Jak to pożyczyłeś? Od kogo?–
popatrzyła na niego jak na wariata.
- Powiedzmy, że Twoje towarzystwo
tak na mnie działa. – uśmiechnął się. – Wsiadaj, do domu mamy jeszcze spory kawał
drogi. – popatrzył na nią, wsiadając na rower. - Nie bój się.
- Ty uważasz, że ten rower
utrzyma nas oboje? – zmarszczyła czoło.
- Elka no.. - zmarszczył czoło. - Nie daj się prosić. –
spojrzał na nią tak, że odmówienie mu, byłoby grzechem. - Zawsze to Ty mnie pakujesz
w kłopoty. Tym razem moja kolej. – zaśmiał się.
- Zwariowałeś.. – mruknęła,
podchodząc do niego i usiadła na ramie roweru. Siadała tak, jakby bała się, że
zaraz coś skrzypnie i wyjdzie, jaka jest cholernie ciężka. Na szczęście, nic się
takiego nie stało.
- No to jedziemy.. - szepnął jej
na ucho, ruszając po żwirowej ścieżce. – Postaram się dowieźć nas w jednym kawałku.
- dodał zadowolony - A rower zwrócę jutro. – zaśmiał się, łapiąc równowagę.
- Nie poznaję Cię.. – pokręciła
głową, łapiąc się dłońmi kierownicy.
- Ja siebie też nie. – uśmiechnął
się. – To wszystko Twoja wina.
- Moja? – odwróciła się
do niego raptownie.
- Nie kręć się tak. - mruknął jej na ucho. - I siedź spokojnie - skarcił ją za to, co właśnie zrobiła, bo nie widział drogi przed nimi. - Zasłaniasz mi drogę. –
spojrzał na nią i na ścieżkę. – Tak Twoja.
- Ale dlaczego to moja wina? – uśmiechnęła się nie dając za wygraną.
- Bo zarażasz mnie swoja pozytywną
energią. – popatrzył na nią.
- Wariat. – uśmiechnęła się pod
nosem. – Tylko nas nie wywal.
- To się nie kręć. – mruknął jej
na ucho.
- To mi nie mrucz do ucha! –
spojrzała na niego, znów się odwracając.
- To się na mnie tak nie patrz! –
odparł mrużąc oczy.
- Jak się niby patrzę? – odparła
zaskoczona.
- Tak jak w stajni.. – popatrzył
jej w oczy. I to był jego błąd. Bo nie zauważył wystającego z ziemi konara i
najechał prosto na niego. Po chwili, oboje leżeli w trawie na poboczu. Popatrzyła na niego,
próbując z niego zejść ale odpuściła. Oparła swoje czoło o jego i parsknęła
śmiechem. On zrobił dokładnie to samo. Sam się o to prosił i teraz się doigrał.
Roześmiana Elka, położyła się obok niego.
- Masz jeszcze jakiś szalony
pomysł? – jęknęła śmiejąc się z zaistniałej sytuacji. Czuła, że boli ją prawa ręka i trochę noga.
- Większy niż przyjechanie tutaj?
I jazda w nocy na rowerze? – odparł, śmiejąc się. Zmrużył oczy. Czuł, że nabił
sobie siniaka na tyłku. Pokręcił głową, trochę się podnosząc i pochylił nad nią.
– Został jeszcze tylko jeden. – uśmiechnął się, dotykając palcem jej policzka.
Popatrzył jej w oczy, pochylając się jeszcze bardziej. Prawie dotknął jej warg
swoimi. Czując to, Elce zakręciło się w głowie. To się działo naprawdę?
Była pewna, że zaraz ją pocałuje a on tylko szepnął. – Rozdarłaś sobie spodnie.
– po tym co powiedział, widząc jej minę, odsunął się jeszcze bardziej roześmiany.
- Pffff.. – spojrzała na niego
zawiedziona, podnosząc się trochę. Faktycznie, jej nogawka była rozdarta do
kolana. Co za łajza.. – pomyślała zerkając na niego. Droczył się z nią. Po
prostu droczył w bezczelny sposób. Pokręciła głową, podnosząc się obolała.
Miała tego nie robić, za to, co on jej zrobił, ale wyciągnęła ku niemu rękę.
Podniósł się z jej pomocą. Na rower nie było sensu wsiadać. Był z lekka
zniekształcony. Zabrał go z rowu i odstawił przy jednym z ogrodzeń. Jutro
sąsiad będzie miał niezłą niespodziankę.
W czasie drogi powrotnej, zrobiło się całkiem chłodno. W ciszy, dotarli do domu
Olgierda. Kiedy weszli do środka, też nie było za ciepło. Tym razem, to
Tomasz napalił w kominku a ona przygotowała coś ciepłego do picia. Stawiając kubki z ciepłą herbatą na stole, usiadła na skórzanej kanapie,
podciągając nogi. Naciągnęła na siebie koc i popatrzyła na niego.
Ogień był coraz większy a w pomieszczeniu robiło się znacznie cieplej. W końcu
i on usiadł na kanapie, tuż obok niej, sięgając po kubek. Napił się odrobinę,
czując przyjemnie ciepło w gardle. Zerknął na nią. Wydawała się zamyślona, gdy
patrzyła w kominek. Oparła się głową o
jego ramię. Gdy to zrobiła, odstawił swój kubek i objął ją ramieniem. Palcami
delikatnie zaczepiał jej włosy. Ni stąd ni zowąd odezwała się.
- Mogłabym tu zostać na stałe. –
mruknęła, spoglądając na niego.
- Naprawdę? Myślałem, że lubisz
Warszawę. – popatrzył na nią.
- Bo lubię ale.. Chodzi mi
o.. O takie dni jak dzisiejszy. – uśmiechnęła
się pod nosem. - Kiedy nie musiałam myśleć o wielu rzeczach, kiedy mogłam być sobą, dobrze się bawić.. To jest życie.
- Masz rację. – szepnął cicho. – Nie chce się wracać do domu.
- Tomasz? Czemu Ty masz dla mnie tyle
cierpliwości co? – popatrzyła mu w oczy. Nie wiedział, skąd przyszło jej do
głowy akurat takie pytanie, ale skoro zapytała.. To chyba miał okazję coś
powiedzieć.
- Może dlatego, że Cię lubię? – uśmiechnął
się, lekko unosząc kącik ust. – Intrygujesz mnie.. Bawisz.. Nigdy nie wiem, co
za chwilę wymyślisz, co Ci strzeli do głowy. – odparł szeptem, spoglądając na
nią. Po chwili zamknął oczy. Tak było przyjemnie. Siedzieć z nią przy kominku.
Nie zastanawiać się nad tym co będzie, gdy wrócą do Warszawy. Ta jego spontaniczna decyzja, żeby tu przyjechać, była najlepszą z możliwe podjętych.
- Chyba masz rację. Ze mną nigdy
nie wiadomo.. – mruknęła bardziej się do niego przytulając. Czuła na czole jego zarost.
Tak przyjemnie łaskotał. Uśmiechnęła się pod nosem. Gdy zamknęła oczy,
przeszywały ją dreszcze. Jego bliskość, wywoływała w niej tak szalone emocje, że
przestawała panować nad sobą. Teraz też, emocje wzięły górę. Trochę się
podniosła, swoim policzkiem przesuwając po jego brodzie, potem skórze na jego policzku a w
końcu, wpijając się w jego usta. Nie umiała się powstrzymać. On też nie. Czując
po raz drugi smak jej warg, poddał się temu całkowicie. Oddawał jej pocałunek z
taką namiętnością, jakby miał zrobić to ostatni raz. Jakby tę chwilę, miał
zapamiętać do końca życia. Objęła go ręką za szyję, ani na moment nie odrywając
się od jego warg. Nie wiedziała co w nią wstąpiło. W niego też. Oboje
zapomnieli, że przecież są tylko przyjaciółmi. Zatracili się w tym
pocałunku. W końcu, to ona oderwała się od niego, zgryzając wargi.
Niemiłosiernie czerwona na policzkach, spojrzała na aparat, który położył na
stole, gdy wrócili. Odetchnęła głęboko.
- No to pokaż mi te zdjęcia.. –
raptownie zmieniła temat, jakby przed chwilą nic się nie stało. Przez chwilę nie patrzyła na niego.
- Pokażę.. – odparł zagryzając
wargę. Jeszcze był w lekkim amoku po tym, co przed chwilą zrobili. Musiał skupić
swoje myśli i uspokoić serce. – Ale po kolacji. – odetchnął głębiej, lekko się
uśmiechając. Słysząc słowo kolacja, zmarszczyła brwi. Do czego zmierzał?
- Jeśli liczysz, że ugotuję coś
dobrego.. To się bardzo, ale to bardzo grubo mylisz Tomasz. – spojrzała na niego spod byka.
- A kto powiedział, że Ty
będziesz gotować? – zaśmiał się, wstając z kanapy. Chyba zmiana tematu, to był
dobry pomysł. A zrobienie kolacji? Wyśmienity. Mógł skupić się na czymś innym.
- A.. - przytaknęła sama sobie. - No skoro tak stawiasz
sprawę. – uśmiechnęła się. – W takim razie kuchnia jest Twoja.
- Możesz mi towarzyszyć jak masz
ochotę. – spojrzał na nią. Szczerze wątpił, że po tym co się stało, będzie
miała odwagę przebywać z nim w jednym pomieszczeniu. Raczej oboje potrzebowali
oddechu.
- Wiesz co.. ja chyba w tym
czasie pójdę się wykąpię. – popatrzyła na niego. – Czuję, że cała jestem w tym
sianie. – zaśmiała się, marszcząc przy tym odrobinę nos. – No chyba, że jestem
Ci niezbędna.
- Myślę, że.. – zastanowił się przez chwilę. Perspektywa, iż istnieje szansa, nikła ale jednak, że.. Pokręcił
głową. Co też mu chodziło po tym durnym łbie. Zgryzł lekko wargę. – Idź. Dam sobie radę. – uśmiechnął
się. Cieszył się, że zdecydowała się na tą kąpiel. Swoją drogą.. jemu też by
się przydała..
Oboje rozeszli się do innych
pomieszczeń. On zaczął rządzić się w kuchni, ona zamknęła się w łazience. Po
drodze, wzięła ze sobą telefon. Chciała zadzwonić do Natalii. Jakoś w trakcie
dnia, nie było okazji. Teraz chciała się jej o coś zapytać. Żeby jej coś
doradziła. To nic, że była młodsza. Siedziała jak na szpilkach, czekając aż się zgłosi. Trochę przy
okazji nagrzała w łazience. Bez tego, nie byłoby szans, żeby się rozebrała. W
końcu usłyszała głos siostry.
- Halo? Nati? Możesz gadać? –
szepnęła cicho.
- Elka! No nareszcie.. –
odetchnęła Natalia. - Dzwoniłam do Ciebie wczoraj.. Miałaś wyłączony telefon
całą noc. Co się z Tobą działo? Dostałaś moją wiadomość? Tomasz był u nas w
domu, wie gdzie jesteś.. Prosił mnie o adres i.. ja mu go dałam. Ja Cię tak bardzo
przepraszam ale.. pomyślałam.. – zaczęła się gęsto tłumaczyć.
- Dostałam wiadomość. – odparła.
– Tomasz jest właśnie w kuchni i szykuje dla nas kolacje. - zmarszczyła nos, czekając na reakcję Natalii. Gdyby sama usłyszała coś takiego, pewnie padłaby trupem.
- Co?! Przyjechał do Ciebie
dzisiaj? – zrobiła wielkie oczy.
- Wczoraj.. spędził tu noc. I tą
też spędzi.. I.. – zawahała się.
- I co? – zapytała, im dłużej Elka
milczała.
- I pocałowałam go.. A on mnie. –
zagryzła wargi.
- Ty chyba żartujesz.. – zatkała
sobie usta ręką.
- Nie.. nie żartuje. - odparła wzdychając. - Wczoraj i
przed chwilą. Ja nie wiem, co się ze mną dzieje.. Ja kompletnie zwariowałam. –
Pokręciła głową, dotykając policzka. Wciąż był gorący. – Wczoraj się na niego
rzuciłam. Zaczął mnie wypytywać o Mikołaja.. Nie chciałam mu mówić, że z nim
zerwałam. On ciągnął temat.. więc, go uciszyłam pocałunkiem. – wyrzuciła to z
siebie, wsuwając palce we włosy. Jednocześnie rozwaliła swój koczek. Natalia
słysząc co mówi Elka, nie mogła w to uwierzyć. Elka? Rzuciła się na Tomasza? To
było jakieś kompletnie nierealne.
- A co on na to powiedział?
Co zrobił? Odwzajemnił ten pocałunek czy.. Ja pierniczę Elka.. Co tam się wyrabia.. Tylko
mi nie mów, że wy.. No wiesz. – zamrugała oczami, siadając na łóżku.
- Nie.. - jęknęła przeciągle. - Do niczego nie doszło.. Tomasz odwzajemnił ten pocałunek.. A ja potem uciekłam z domu. .-
skrzywiła się, przyznając do wczorajszej głupoty. – Lało jak z cebra a ja
uciekłam do lasu. Znalazł mnie tam, ogarnął i zabrał do domu. A żeby to
zrobić.. To właśnie wtedy on mnie pocałował. Jezu Natka.. dałabym się pokroić
za ten pocałunek. – westchnęła.
- Oszaleliście oboje.. –
skwitowała krótko kręcąc głową – Wychodzi na to, że chyba dobrze zrobiłam, że dałam mu ten
adres co?
- Z początku.. chciałam Cię zabić
ale teraz.. To ja Cię ozłocę. Kocham Cię za to. To była najlepsza decyzja jaką
mogłaś podjąć. Dziękuję. – cmoknęła trzy razy do słuchawki. – A teraz muszę
kończyć, gadam z łazienki. Musze się wykąpać.
- Oby nie było z tego kłopotów.
Trzymaj się Elka. Dobranoc. – cmoknęła do słuchawki, po chwili się rozłączając.
Elka rozebrała się do naga i
weszła pod prysznic, zasłaniając się kotarką. Puściła na siebie ciepłą wodę.
Taka temperatura, pozwoliła jej się lekko rozluźnić. Czuła jak mięśnie jej karku są napięte do maksimum. Wylała na dłonie płyn do kąpieli. Gdy tylko go roztarła, by
powstała piana, rozprowadziła go po całym ciele. Nie spieszyła się z tym.
Wiedziała, że Tomaszowi zajmie trochę czasu zrobienie kolacji. Na wspomnienie tego
co zrobiła, znów przeszedł ją dreszcz. Ale teraz był cholernie przyjemny.
Przymknęła oczy. Wciąż miała w pamięci smak jego warg. To było takie.. Oparła
się o zimne płytki. Wtedy całkiem, jej ciało pokryła gęsia skórka. Przez chwilę dała upust swojej fantazji. Nie trwało to długo. Musiała
wrócić na ziemię. Zmyła z siebie całą pianę i wyszła spod prysznica. Owinęła
się dużym kremowym ręcznikiem kąpielowym. Drugim, wytarła włosy i zrobiła z
niego turban. Gdy spojrzała na siebie w lustrze, roześmiała się. Przemknęła jej
przez głowę jedna myśl. Po chwili, wyszła z łazienki. Stanęła w progu drzwi,
podobnie jak Tomasz dziś rano. Spoglądała, jak krząta się po kuchni.
- Yhym.. - odchrząknęła głośniej. - Jak tam gotowanie? – zapytała się, prowokując
go, by się odwrócił. Gdy to zrobił, garnek, który akurat trzymał i chował do
szafki, z hukiem zleciał na podłogę.
- Powoli kończę. – odparł,
przełykając ślinę. Specjalnie mu to zrobiła? Przychodząc tu w tym stroju. – zastanowił się, niezdarnie
chowając garnek na swoje miejsce. Po chwili się wyprostował.
- Zawołaj mnie jak skończysz.
– uśmiechnęła się, robiąc krok do tyłu.
- Poczekaj! – zawołał, sam nie
wiedząc czemu. Nie musiał ale.. Chyba nie mógł sobie tego odmówić. – Spróbujesz
czy Ci smakuje? Bo może trzeba trochę doprawić.. – popatrzył na nią.
- Ty na pewno lepiej gotujesz niż
ja. - uśmiechnęła się - Pachnie wspaniale. – odparła, wchodząc do kuchni. Poprawiła ręcznik,
mocniej go zawiązując w okolicy piersi i przytrzymując. Podeszła blisko niego.
– To co mam próbować?
- To.. – spojrzał na nią. Skup
się durniu. – skarcił się w myślach, sięgając po czystą łyżkę. Nabrał na nią trochę sosu z garnka i podstawił jej
pod usta. Gdy zjadła, brudną łyżkę wrzucił do zlewu. – I jak? – uśmiechnął się,
mierząc ją wzrokiem. Zdecydowanie, to było dla niego za dużo jak na jeden
wieczór.
- Bardzo dobre, mnie smakuje.
Chociaż.. – zamyśliła się, robiąc ku niemu krok. Praktycznie stali ramię w
ramię. Specjalnie wyciągnęła przed niego rękę, chcąc nie chcąc, stykając się z
nim ciałem. Sięgnęła po pojemniczek z pieprzem i mu go podała wprost do ręki. –
Odrobina pieprzu nie zaszkodzi.. – uśmiechnęła się, po czym wycofała i
zostawiła samego w kuchni. Gdyby wiedziała, co z nim w tym momencie zrobiła.
Dwa razy by pomyślała, czy igranie z nim w ten sposób, jest dobre dla jego
zdrowia. I jego serca. Dopiero co otrząsnął się po pocałunku a teraz to?
Pokręcił głową.
Kolację podał do salonu. Talerze
postawił na takim niskim stoliku, by mogli usiąść na poduszkach leżących na podłodze. Do kolacji podał również wino. Usiadł na poduszce i
wtedy ją zawołał. Gdy usłyszał, że zaraz przyjdzie, uśmiechnął się. Czuł się
szczęśliwy. Pierwszy raz, od kilku tygodni. Miał wrażenie, że coś się w końcu
zmieni. Musiał powiedzieć Sylwii, że to koniec. Nie wiedział nawet, kiedy to się stało. Elka zawróciła mu w głowie. Kompletnie stracił dla niej rozum. Po
takim pocałunku jak dziś, nie mógł być z inną. Z zamyślania, wyrwały go jej
kroki. Już przebrana, z rozpuszczonymi, lekko wilgotnymi włosami, usiadła obok
niego.
- Kolacja w stylu japońskim? –
uśmiechnęła się pod nosem.
- Powiedzmy.. Coś w ten deseń. –
roześmiał się, spoglądając na nią.
- Wygląda i pachnie
nieziemsko. – spojrzała na swój talerz.
- Mam nadzieję, że Ci zasmakuje.
– zerknął na nią. – Smacznego.
- Dziękuję i wzajemnie. –
uśmiechnęła się do niego.
W czasie, gdy tych dwoje jadło
wyśmienitą kolację, Mikołaj leżał na swoim łóżku, wpatrując się w sufit. Leżał i
myślał. Analizował słowa Sylwii. Czy faktycznie miała rację? Elka była z
Tomaszem? Mieli romans? Nie mógł pozwolić dać się tak upokorzyć. Co z tego, że
z nim zerwała.. Nawet jeśli.. To jeśli była z Tomaszem.. to, to zaczęło się
wcześniej. Kiedy byli ze sobą. Tego jego męska duma nie mogła znieść. Od
początku, relacja z Tomaszem mu śmierdziała. Że niby tacy przyjaciele? Nie, nie
istnieje taka przyjaźń.. Zawsze któreś coś oczekuje. Zerwał się z łóżka.
Podszedł do barku i nalał sobie szklaneczkę whisky. Nagle go olśniło. Już
wiedział, co zrobi rano.
Po tym, jak zjedli przygotowaną
przez Tomka kolację, zaczęli oglądać zdjęcia, jakie zrobił dzisiejszego dnia. Niektórymi, była
wręcz oczarowana. Miał do tego oko. Tak pięknie ujmował krajobraz.. Gdy trafiali
na fotografie, na których była, uśmiechała się. Nie było ani jednego zdjęcia, do
którego mogła się przyczepić. Nie potrzebnie robiła tyle zamieszania. Każde z
nich, miało duszę. Obrazowało stan, w jakim się wtedy znajdowała. Czy była
szczęśliwa, wkurzona czy zamyślona. On to umiał wydobyć. Kiedy obejrzeli wszystkie zdjęcia,
spojrzeli na siebie. Bez żadnego słowa, przez kilka sekund. W końcu to on się
odezwał.
- Więc które mam skasować? –
uśmiechnął się nieznacznie.
- Nie sądziłam, że to powiem. –
uśmiechnęła się. – Żadnego.
- Żadnego? – zdziwił się. –
Wcześniej mówiłaś co innego.
- Ale teraz mówię to. – spojrzała
na niego.
- Cieszę się. –
popatrzył na nią. – Jak tylko je wywołam to Ci dam.
- To zrób po dwie odbitki. Dam
siostrze albo babci.. albo mamie. W końcu, nie wyglądam na nich jak wieloryb
albo pączek w żałobie. – zaśmiała się, przypominając sobie słowa matki. Teraz po takim czasie, miała do siebie dystans. Nie bolało ją to tak, jak wtedy.
- Zastanawiam się.. kto Ci
nawkładał do głowy tyle kompleksów co? – spojrzał się na nią. – Ciągle widzisz
u siebie jakieś niedoskonałości, mankamenty.. Jesteś naprawdę piękną kobietą.
- Każdej to mówisz? – zmrużyła oczy.
- Ela.. – pokręcił głową. –
Jesteś niemożliwa.
- Może za to mnie lubisz? –
uśmiechnęła się.
Na zegarku była prawie pierwsza w
nocy, gdy stworzyli sobie miejsce do spania. Tak jak poprzedniej nocy, zostali
w salonie. To już chyba była kwestia przyzwyczajenia i chęci
przebywania ze sobą jak najdłużej. I jak najbliżej. Ale żadne z nich, nie przyznawało się do
tego oficjalnie. Z początku, leżeli na swoich poduszkach,
jeszcze trochę rozmawiając. Potem ucichli. Spoglądali na siebie w milczeniu, aż
zamknęli oczy. W pewnym momencie, odwróciła się do niego plecami. Powolutku
czuła senność. Cały dzień na świeżym powietrzu, tyle emocji i wrażeń a do
kolacji wino. Odpływała. Zdążyła jednak poczuć, jak przytula się do niej.
Przylgnął do jej ciała całym sobą, bez słowa. Nie wiedziała czy zrobił to przez
sen czy świadomie. Nie protestowała. Z uśmiechem na twarzy, mogła spokojnie
zasnąć. Była szczęśliwa. Cholernie szczęśliwa.
Około 8 rano, w domu Nowackich rozbrzmiał
dzwonek do drzwi. O tej porze, na nogach zwykle był tylko Olgierd. To on poszedł
otworzyć drzwi. Gdy zobaczył Mikołaja, przez chwilę nie mógł go skojarzyć.
Dopiero po krótkim przedstawieniu się, wiedział, że to facet Elki. Przynajmniej
tak nazwał siebie Mikołaj. Olo zaprosił go do środka, proponując kawę. Nie znał
powodu jego wizyty. Wiedział, że musi zawołać Natalię. To do niej, przyjechał z jakąś
sprawą. Gdy poinformował córkę, że chłopak jej siostry czeka na
dole, Natalia zdrętwiała. Spodziewała się kłopotów ale nie tak szybko. Raz dwa
się ubrała i zeszła na dół. Modliła się tylko, żeby mama nie przyszła i nie
wtrąciła się do rozmowy.
- Cześć. – Mikołaj usłyszał za
plecami cichy głos Natalii.
- Cześć.. przepraszam, że tak
rano. Sprawa jest. – popatrzył na nią.
- O co chodzi? W zasadzie to się
spieszę i zaraz wychodzę więc.. Możemy pogadać po drodze? – spojrzała na
Mikołaja. Musiała zabrać go z domu, inaczej mogą być z tego cholerne kłopoty.
- Jeśli tak.. no to oczywiście.. –
spojrzał na nią, wstając od stołu.
- Pan Mikołaj? – Natalia wzdrygnęła
się słysząc głos matki. Oblała się zimnym potem. Tego obawiała się najbardziej. Spojrzała na matkę.
- Dzień dobry Pani. – Mikołaj uśmiechnął się w swoim stylu i podszedł
do Sławy. Ucałował jej dłoń. – Jak się Pani miewa?
- A bardzo dobrze, dziękuję. –
uśmiechnęła się zadowolona.
- Mikołaj jak chcesz ze mną pogadać to
chodź, spieszy mi się. – odezwała się Natalia w panice, że zaraz będzie dym. Czuła
jak rośnie jej ciśnienie. Musiała coś zrobić. I to szybko, nim będzie za późno.
- Już chwileczkę.. tylko o coś zapytam. - spojrzał na Natalię. - Pani Sławo..
zapewne Pani wie, że Elka wyjechała.. – zaczął powoli.
- No tak, wiem… Wszyscy jej szukają od przedwczoraj.
Ja nie wiem, co się z Wami dzieje. Jak dorosła kobieta, może bez słowa wyjechać
i nikt nic nie wie. – spojrzała na niego oburzona. – Ja rozumiem, ze kolega z
pracy może nie wiedzieć ale jej chłopak?! – zadała pytanie z malującą się na
jej twarzy irytacją.
- Troszeczkę się ostatnio posprzeczaliśmy..
– odparł Mikołaj.
- A nic mi o tym nie mówiła.. –
odparła Sława.
- Bo to nie Twoja sprawa mamo. –
odezwała się Natalia.
- Ty się nie wtrącaj gdy
rozmawiają dorośli. – bąknęła Sława.
- Słucham?! – Natalia zamrugała
oczami, nie wierząc w to co słyszy.
- Czyli Pan też szuka Elki? –
zapytała teraz Mikołaja.
- Też? – zapytał marszcząc czoło.
- Mamo.. – próbowała interweniować
Natalia, żeby przypadkiem nie chlapnęła czegoś, co może zwrócić się przeciwko Elce. Niestety, było za późno.
Przecież ich matka nic nie wiedziała.
- No tak. Był tu ten.. jak mu tam..
Tomasz. Tak Tomasz. Szukał jej przedwczoraj. Pytał Natalii ale ona milczy jak
grób. Nikomu nic nie mówi. – spojrzała na
córkę. Mikołaj słysząc, że był tu Tomasz, zacisnął pięść. Jednak podejrzenia
Sylwii mogły być prawdziwe. Ten kretyn szukał jej tutaj. Czuł, że zaczyna się
cały gotować.
- Bo mam powód nie mówić? – odezwała
się wkurzona. – Elka mnie prosiła. Chciała pobyć sama. Ma do tego cholerne
prawo. Dopiero co się z nim rozstała i chciała odpocząć. – uświadomiła teraz
matkę o pewnym fakcie, jaki miał miejsce trzy dni temu.
- Słucham?! – spojrzała na
Natalie i na Mikołaja. – To prawda?
- Nie do końca.. daliśmy sobie
czas. – spojrzał na nią Mikołaj. Był zły na Natalie, że powiedziała o tym
matce. To nie była jej sprawa. To była sprawa Elki i jego. Niczyja więcej.
- No pięknie.. Moja córka
rozstaje się z chłopakiem a ja się dowiaduje o tym w taki sposób? To skandal.
Istny skandal. – złapała się za głowę, siadając przy stole. – Dajcie mi wody. Słabo
mi.
- Co to za krzyki od rana? –
odezwał się głos starszej pani. Genowefa właśnie schodziła po schodach, przytrzymując się poręczy.
- Mamusiu! Ty wiesz co się stało?
Nasza Ela rozstała się z Mikołajem.. Przyjechał jej tu szukać. Ona gdzieś wyjechała.. Natalia wie
gdzie, ale nikomu nie chce nic powiedzieć.. – jęknęła. – Ja zaraz zwariuję. Dostanę zawału.. Natalia przynieś ciśnieniomierz.
- Sława na miłość Boską opanuj
się. Elka jest dorosła. Skoro wyjechała, miała powód. - Genowefa spojrzała na nią,
kręcąc głową. Uśmiechnęła się przy tym do Natalii widząc, że jest jej wdzięczna za te
słowa. Natalia wiedziała, że tylko babcia ma głowę na karku.
- Mamusiu.. Ty też jesteś
przeciwko mnie? – westchnęła załamana. W tym samym momencie Olgierd wyszedł z pokoju,
szykując się do pracy. Chował właśnie papiery do teczki. Spojrzał na całe
towarzystwo. Nie rozumiał, co tu się właściwie wyprawia. Nagle Sława zawołała za nim, nim
wyszedł z domu. – Olo..
- Tak kochanie? – spojrzał na
nią, zakładając marynarkę.
- A Ty nie wiesz
gdzie jest Elka? – popatrzyła z nadzieją w oczach.
- Ja? No skąd. Pojęcia nie
mam. – wzruszył ramionami, podchodząc do
niej. – Uspokój się, na pewno się znajdzie. – uśmiechnął się, całując ją w
czubek głowy. – Lecę do pracy. – spojrzał na nią. Po chwili ucałował Natalię w policzek
a z Mikołajem, podał sobie rękę. Już był przy drzwiach, gdy nagle się cofnął. –
Chwileczkę..
- Wiesz coś? – Sława wstała od
stołu. Natalia spojrzała na ojca błagalnie. Niestety, ten nie zrozumiał aluzji.
Przecież nie wiedział. Nie miał pojęcia, o co tak naprawdę toczy się gra.
- Natalia jakiś czas temu, brała
ode mnie klucze od domku na wsi. – spojrzał się na Sławę. Dopiero wtedy, gdy Natalia
opadła na fotel, zrozumiał, że popełnił błąd, mówiąc o tym.
- W końcu powiedziałeś coś mądrego!
– jęknęła szczęśliwa Sławka.
- Chyba zrobiłem głupotę.. –
skrzywił się, po czym wyszedł z domu.
- Jak tam dojechać? Gdzie to
jest? – Mikołaj spojrzał na Sławę.
Natalia pobiegła na górę. Czym prędzej,
chwyciła za telefon, dzwoniąc do Elki. Kurr.. – przeklęła, gdy włączyła się poczta
głosowa. Przecież ona musi wiedzieć, że Mikołaj tam jedzie.. Jeśli on zastanie tam Tomasza, to
się pozabijają. Elka opowiadała jej przecież o incydentach między nimi. Teraz
tym bardziej się tego obawiała. Do Tomasza nie znała numeru, więc nie miała jak
zadzwonić. Uparcie próbowała skontaktować się z Elką, ale na nic się to zdało.
Zostawiła jej w końcu wiadomość. „ Elka! Ratuj się kto może. Wyjeździe stamtąd,
nie wiem wyrzuć Tomasza cokolwiek.. Mikołaj tam jedzie, przez przypadek wyszło
gdzie jesteś. Matka wypaplała mu jak tam dojechać. Błagam ewakuujcie się
stamtąd natychmiast!”
Niczego nieświadomi, oboje
smacznie spali tego ranka. Gdy Tomek obudził się pierwszy, uśmiechnął się.
Niemal całą noc przespali przytuleni. Teraz też, leżał do niej przytulony.
Podniósł się odrobinę, muskając jej odkryte ucho. Przez chwile przyglądał się jej jak spała. Uśmiechał się jak głupi. Po chwili wstał i przeciągnął
się. Poszedł wziąć szybki prysznic. Gdy wyszedł, Ela wciąż spała. Chciał zrobić
jej śniadanie, ale zabrakło pieczywa. Po drodze, gdy tu jechał, pamiętał jak
mijał jakiś sklepik czy piekarnię. Skoro spała, mógł
podjechać, kupić pieczywo i wrócić. Tak też zrobił, ubrał się i po cichu
wyszedł. Na pewno zdąży. Wsiadł do auta i odjechał.
Kiedy Elka się obudziła, była
sama w domu. Ręką którą przesunęła po pościeli, nie wyczuła obecności Tomasza. Pamiętała, że
zasypiali przytuleni do siebie. Teraz jego połowa prowizorycznego łóżka była zimna. Gdzie on się podział. –
zastanowiła się. Gdy go zawołała, odbiło się tylko echo. Nie było go w domu.
Podnosząc się, odczuła skutki wczorajszego upadku z roweru. Bolał ją cały
pośladek i ręka. Odruchowo wyjrzała przez okno. Posmutniała, gdy zobaczyła, że
pod domem nie ma samochodu Tomasza. Gdzie on pojechał? – mruknęła pod nosem. A
jeśli.. może wyjechał? Może właśnie wracał do Warszawy? Może.. Może właśnie jej
sielanka, brutalnie się skończyła. Pewnie się wygłupiła.. – pomyślała, opadając
na kanapę. Walnęła głową o brzeg kanapy. Znowu czuła, że coś spieprzyła. Może
się wystraszył.. W końcu coś się miedzy nimi wydarzyło. Coś, co normalnie nie
przydarza się przyjaciołom. Wstała, sięgając po telefon. Zapomniała, że
wyciszyła dźwięk. Pięć połączeń od Natalii.. – zmarszczyła czoło. Włączyła
pocztę odsłuchując wiadomości. Z każdym słowem siostry bladła. Przełknęła głośno ślinę.
Nie wiedziała przez chwilę, co ma zrobić.. Nagle się zerwała. Musiała pozacierać
ślady obecności Tomasza. Nie było ich za wiele, ale jednak.. aparat, który leżał na stole,
schowała do torby w pokoju. Od razu zadzwoniła do Tomasza, powiadomić go o tym,
że Mikołaj tu jedzie ale jego telefon zaczął dzwonić w kuchni. Cholera.. – jęknęła.
Cała w nerwach.. czekała na jego powrót. Przecież musi mu powiedzieć o Mikołaju. Że z nim zerwała.. Po
cholerę on tu jechał. – nie rozumiała tego. Przecież wyraźnie powiedziała mu, że
to koniec. Gdy usłyszała silnik samochodu, zerwała się, nie patrząc kto
przyjechał. Wyszła na werandę. Przeklęła w myślach, widząc czerwone audi.
Mikołaj właśnie parkował. Po chwili, wysiadł z auta.
- Cześć.. ciężko tu trafić.
– uśmiechnął się, rozglądając na boki.
- Co tu robisz? – odparła bez
entuzjazmu.
- Nie cieszy Cię mój widok? –
spojrzał na nią, podchodząc bliżej.
- Nie rozumiem, po co
przyjechałeś.. - rozłożyła bezradnie ręce. - Przecież powiedziałam, że między nami koniec. – spojrzała na niego.
- A ja Ci powiedziałem.. że daje
Ci czas do namysłu.. – podszedł do niej, stając naprzeciwko. - Nie zaprosisz mnie na kawę?
- Nie potrzebuje czasu. Jestem pewna
tej decyzji jak też wielu innych rzeczy. – odparła zdecydowanie, spoglądając na niego.
Ta rozmowa, do niczego nie
prowadziła. On mówił swoje, ona swoje. Stali naprzeciw siebie. Nieświadomym
rozmówcom, przyglądał się Tomasz, stojąc kilkanaście metrów dalej. Niestety, w
drodze ze sklepu, złapał gumę. Jeden z mieszkańców, zaproponował, że sprawę załatwi
i przywiezie auto pod dom. Facet wydawał się porządny, miał warsztat niedaleko
więc poszedł z nim na taki układ. Sam zrobił sobie spacer i tym sposobem,
niepostrzeżenie, napotkał taki widok. Elka gestykulowała. Nie słyszał o czym
rozmawiali. Teraz cieszył się, że złapał tę gumę. Gdyby tu podjechał.. byłby
niezły cyrk. Wolał zaczekać, aż Mikołaj odjedzie i wtedy do niej wróci.
Niestety, to co zobaczył, odebrało mu nadzieję. Bez ostrzeżenia, Mikołaj
podszedł do Elki i namiętnie ją pocałował, wpychając w ten sposób do środka domu.
Tomasz patrzył przed siebie jak kretyn. Nawet nie wiedział, kiedy siatka z pieczywem którą trzymał,
wyleciała z jego rąk. Przełknął tą gorzką pigułkę i wycofał się. Bez pożegnania,
wrócił do miejsca, gdzie zostawił samochód. To był koniec jego marzeń.
Kochani :*
Teraz musicie chwile wytrzymać. Muszę zrobić mały projekt do pracy i to jest teraz najważniejsze. Kolejny epizod napiszę jak najszybciej się da. Tymczasem zostawiam Wam taką bombę :)
Kochani :*
Teraz musicie chwile wytrzymać. Muszę zrobić mały projekt do pracy i to jest teraz najważniejsze. Kolejny epizod napiszę jak najszybciej się da. Tymczasem zostawiam Wam taką bombę :)
Super nie mogę się doczekać kolejnej części ;) Pisz tak dalej i fajnie wszystko przestawiłaś i jeszcze zaczęłam sobie wyobrażać to wszystko co ty piszesz Super naprawdę ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :*
UsuńNo, nie! Zawsze miałam Olgierda za w miare inteligentnego mężczyznę ale żeby kurde tak wypalić? Szok i niedowierzanie!
OdpowiedzUsuńCo ten Mikołaj sobie kurde wyobraża, niech Elka mu sprzeda strzała z liśka! - to normalnie prawie gwałt xD Niech Elka wytłumaczy Tomaszowi wszystko! NIECH ON NIE WRACA TERAZ DO SYLWI :O Niehc walczy kurna! Niech będzie facetem!
A te sceny między nimi mmmmmmmm dzięki za ten średni pocałunek, który w efekcie wcale nie był taki średni, ale zaistniał :D A może pozamieniaj imiona, zbierz to w całośc i wyślij do TVN-u, moze zrobią na jego podstawie nowy serial, albo film :D
UsuńNo.. zrobiłam mały zonk :D
UsuńNie wiedział, że to jakaś tajemnica wkońcu nawet nie wiedział w czym problem. Więc wypalił :) Nie ma co się na niego wkurzać, wie że popełnił błąd :)
hahahaha tak dam im gotowy scenariusz na nowy film :D
I zaznacz, że nie życzysz sobie innej obsady jak ta z Singielki :D
UsuńI my jako statystki xD
UsuńO, to to! Ma być ekipa Singielki :D
UsuńO, to to x2! :D Anka dobrze prawi :D
Usuńhahaha dokładnie, obsada musi być tylko ta <3
UsuńChocbym miała być sprzątaczką i osobą notorycznie cos kserującą to ja chętnie xD
UsuńJa mogę być nawet meblem!
UsuńNajlepiej fotelem na którym siedzi Tomasz - słodki ciężar :D Albo aparatem lub laptopem, by trzymał na nas raczki ahhahahaha
UsuńAlbo ręcznikiem 😂
Usuńhahahahhahaha ręcznikiem Tomasza mam rozumieć? XDDDDD
UsuńRozumiem, że role obsadzone? xD
UsuńSingielka, a jak 😂
UsuńMyślałam o łóżku. Skoro żadna o tym nie pomyślała, biorę łóżko 😃
UsuńAle w tym łóżku może ktoś jeszcze spać, ja tam chce Tomasza na wyłącznośc hahahah
UsuńŁóżko pojedyncze - z barierkami 😀
UsuńNo to mi chyba został tylko obszczerbiony kubek 😂 choć tak patrząc logicznie to kubek ma najwięcej styku z ustami Tomasza hihihi 😆😊😙
Usuńja się ostatnio ogarnęłam że mam podobny kubek tylko że kremowy :D
UsuńJeszcze kawa została, ale kto oprócz gastrologa chciałby podziwiać piękne wnętrze Tomasza? :D
UsuńDuszę się 😂😂😂 Może darujmy kawę i zamieńmy na aparat 😝
Usuńhahahhahahaha oglądac wnętrze Tomasza XD
Usuńhahahahhaa wsadźmy mu sondę przez odbyt albo przełyk kuźwa XDDDDDDDDDDDDD
wycieczka murowana :D
Chyba wolę "górą". Kojarzycie taką bajkę "Było sobie życie". Tam czerwone krwinki chodzą po oranizmie człowieka i tłumaczą co i jak :D Wyobraźcie sobie GST w akcji :p
UsuńToż to moja ulubiona kreskówka z dzieciństwa :D Bez komentarza xDDDD
UsuńPrzez ciebie teraz ta bajka będzie mi się kojarzyć z wnętrznościami Tomcia xDDDDD
Usuńjezusmaria! przez te wasze komentarze to parskam ze śmiechu jak koń xD uwielbiam te komentarzowe wieczory :D
UsuńKaro, witaj w klubie, to jedna z moich ulubionych bajek :D Ostatnio oglądałam nawet i jakoś tak mi tu podpasowało :D
Usuńwycieczka tomkoznawcza hahahahah wyobraziłam sobie taką naszą grupkę ze świecącymi oczami z radości podziwiającymi wnętrzności Tomasza xD
UsuńSzkoda tylko, że prawdziwe wnętrzności nie są takie piękne, jak w kreskówce xDDD
UsuńNosz kudrebele fix! Lać, lać i jeszcze raz lać! Pan Pikuś nie do wytrzymania, dużo gorszy niż był w serialu xdd Współczuję Natce... Jak czytałam to wręcz zaczęłam się czuć tak samo, jak ona. Sławka też mnie wkurzyła, jak mówiła, że Tomasz też jej szukał... Mogła sobie darować xdd Tomcio będzie obrażony, wróci do Sylwusia i się zaczną ciche dni... Mam tylko nadzieję, że później nam zagwarantujesz piękne pogodzenie ;) No, to tyle z negatywnych emocji, teraz pozytywne. Cudo, cudo i jeszcze raz cudo <3 Eltomki na rowerze - Mmm! Czyżbym była natchnieniem dzięki fotce z eMki, którą wstawiłam wczoraj na grupie? ;) Ten pocałunek przy kominku również mnie zachwycił... Ach, Tomuś już był pewny swoich uczuć do Eluś... Elka również zakochana... Szkoda, że to koniec sielanki, ale przyjemnie było czytać o naszych szczęśliwych zakochańcach ;) Teraz troszku się boję, co możesz wymyślić, ile pan Pikuś może jeszcze namieszać, co Sylwuś wymyśli, jak długo Eltomki będą ze sobą na noże... Już się nie mogę doczekać ;pp Powodzenia w robieniu projektu i wracaj do nas szybko ;**
OdpowiedzUsuńMnie lać? Czy Pikusia? XD
Usuńhahaha zrobiłam z niego konia trojańskiego xd
trochę będzie się działo ale dzięki temu wrócę częściowo na serialowe tory xd
Zależy 😝 tylko niech Elka nie wraca do Mikołaja bo nie jest jej wart 😝
Usuńnigdy w życiu xd
Usuńie po to pozbyła sie wrzoda na dupie xd
Ale znając życie to Tomasz teraz czmychnie do Sylwi :( i gdzie tu sprawiedliwość? :(
Usuńjakby życie było sprawiedliwe to by było zbyt pięknie. Co z tego, że może czmychnąć do niej jak będzie nieszczęśliwy i tak? A Elka? też dostanie nauczkę wkrótce i też poczuje gorzki smak..
UsuńNa tyle dobrze że będzie co czytać 😉 tylko mała sugestia, nie wsadzaj tu Kondzia i Nadię. Dużo zrobili niedobrego w serialu i już starczy 😝
UsuńByć samemu zakochanym w kimś, czy być z kimś kogo się nie kocha kochając tą drugą osobę - dla mnie wybór jest prosty, ciekawe co zrobi Tomaszek? :D
UsuńKondziu się chyba przyda co do blond zdziry.. pomyślę nad tym xdxd
UsuńJa tam jestem ciekawa Singielkowej wersji Kondrada :D Mikołaj zrobił się bardziej wkurzajacy, Elka bardziej śmiała, Tomasz zrobił sie bardziej... po prostu bardziej :D A ciekawe jak przedstawisz Kondzia hehehe xD
Usuńpozory często mylą i ranią ludzi.. tylko tyle zdradzę :D
UsuńBardziej co? 😂 Oby tylko nie skomplikował relacji Eltomków jak w serialu, niech będzie bardziej ogarnięty niż pan Pikuś tutaj 😝
UsuńKondziu ogólnie wydaje się bardziej ogarnięty ale zrobili z niego hienę ruską xd
UsuńHahaha Karo nie wiem, po prostu patrze na Tomasza w serialu i na Tomasza na blogu i wizualizując teraz Tomasz jest taki... bardziej :D Ja Kondzia lubilam za to, ze walczyl o Elke - moze nie do konca fer, ale walczyl o nia i wg mnie zasluguje na swoje szczesliwe zakonczenie :D Z kims fajnym :D
UsuńHaha, Homer w "Singielce"? Tego jeszcze nie grali 😃 Homary były.
UsuńCoś się musiało stać, żeby potem było dobrze, ale i tak pojechałaś po całości. Przeklęty Pikuś, niech mu mole buty zjedzą! Kobieta go rzuciła i fiksuje :D
Uwielbiam pierwszą część opowiadania. Tomcia oświeciło i nie może się od naszej Eluni odlepić. Ciekawe, co planujesz dla naszych eltomków :)
I dziękuję za Tomka przytulającego się do Elusia w nocy :) Szkoda, że nie ona się pierwsza obudziła :)
UsuńTo fakt, przynajmniej w tej kwestii Konrad miał jaja xd W serialu niestety tej części pozbawili Tomcia xd
Usuńhahahaha nie ma co, dobrze mu zyczysz xd Chcesz zeby zeżarły mu te jego wypucowane lakierki? xd
UsuńJego durne ego fiksuje xd
Wiesz, że na temat jaj mam kilka teorii :) I kolejna: zdrewniały 😃
UsuńPoza tym: ktoś musi stracić, żeby mieć mógł ktoś 😛
A mnie Kondziu wkurzał i zdania nie zmienię ;pp Chociażby jak pod kamienicą Elki dawał Tomkowi do zrozumienia, że Elka już wybrała, a to była g... prawda, tylko szkoda że Tomek zamiast walczyć, zabrał swoją zabawkę i poszedł do kąta...
Usuńhahaha zdrewniały :D
UsuńKaro, ja Kondzia bede uwielbiać do końca życia za scene gdy pierwszy raz pocałował Elkę :) "Bo mnie się wydaje, że jesteś wyjątkowa. I wydaje mi się też, ze jesteś wspaniała i na pewno kiedyś zwrócisz uwagę na faceta, który potrafi to zobaczyć" - mnie kupił tą wypowiedzią i typ pocałunkiem sorry xD Wtedy serio wygrywał :D
Usuńmnie wtedy też tym kupił ale potem już mi przeszło :D
UsuńNo wiem wiem, scena spod bloku :D ale zaczynał dobrze :D I przez wzgląd na te początku, zasługuje na happy end xD
UsuńWtedy też mi się podobał. I ten jego głos - taki plastyczny i ciepły. A ja lubie ładne głosy. Mateusza w kilku tomasowych odsłonach jest po prostu seksowny, ale kiedy indziej niczym specjalnym nie wyróżnia :)
UsuńNo nie! Jak się grupa zmieni na Konradoholiczki to ja się wypisuję! 😭😭😭😂😂😂
Usuńhahaha mowy nie ma, dla mnie tylko Tomasz :D
Usuńjak wspomniałam Kondziu był chwilowym wybrykiem xd
Hahaha taki tam romansik :D A Tomasz to miłość na całe życie :D
UsuńNo ja myślę ;pp
UsuńKuźwa .. jak mi się nie chce robić projektu.. :(
Usuńbym se popisała a tu kuźwa łeeee XD
Singielko, najpierw praca, potem przyjemności ;) Liczymy na ciebie i mamy nadzieję, że szybko ci pójdzie zrobienie projektu ;pp
Usuńto wiem.. tylko że pomysłu w głowie brak ; o
UsuńTo idź do łazienki :D
UsuńŻadne tam Wilkoholiczki. Tutaj liczy się Tomasz, tylko Tomasz i może jeszcze jego gacie 😂😂
UsuńHaha dokładnie :D Bo gdzie nie lepiej, jak nie w łazience? :D
Usuńhahahah łazienka działa tylko odnośnie singielki xd
Usuńhahahahahaha Tomasz i jego gacie xddddddddddddd
Usuńno umieram ; DDDDD
Tak, weź przykład z Kaptura i daj dyla do łazienki, a pomysł znajdziesz od ręki 😄
UsuńTak! Tak! Moc w gaciach! 😂😂😂
UsuńNiech Moc będzie z nami xD
Usuńpomysł od ręki? serio? ; DDDDDDDDDDDDDD
Usuńboże chyba jestem nienormalna xddddd
moja głowa źle to interpretuje xd
No co? Gacie ważna rzecz! Ostatnio zajmują nam, członkiniom GST-u (nie mylić z członkami) prawie każdy wieczór 😃 I może jeszcze to, w jakich okolicznościach nasz O.Ch (Ojciec Chrzestny) się tych gaci pozbywa 😃😃
Usuń*dziki taniec radości* to o rękach zabrzmiało, tak jak chciałam. Nie jesteś nienormalna 😃 Przykro mi bardzo - doktor Piotr(uś) Ci to mówi 😂😂
Usuńte gacie dopiero staną się tematem jak spadną z tyłka albo zostaną zdjęcie siłą :DDDDDD
Usuńhahahahahaha czyli jesteśmy na równi szurnięte XD <333333
UsuńNa to wychodzi :) Możemy sobie przybić internetowego piątaka 😃 Pogratulować! Czapki z głów, a gacie z dup 😂😂😂
UsuńAnia, też mam takie same przemyślenia do Konrada co ty. Od początku go lubiłam, ale on nie był dla Elki. Biedaczek się sfrustrował i zrobił się wredny. Ja to od początku powtarzam - jemu należy się super kobieta u boku, bo na to zasługuje. No i tym tekstem przed pocałunkiem Elki też mnie kupił :) ale mimo wszystko ja zawsze byłam "TeamTomasz" :P a pan Górski tutaj też jest dla mnie "bardziej" :D
UsuńMiss, Kondziu też ma super głos, muszę się z Tobą zgodzić. I widzę, że nerwy na Pikusia Cię nie opuszczają. Ale odpuść już tym jego lakierkom. Jeszcze ma tyle innych części garderoby, na których można się powyżywać :D
Singielko, życzę weny. Wiem jak to jest jak jest mus coś zrobić. Nagle jest milion innych wspaniałych rzeczy do roboty. Nawet sufit staje się interesującym obiektem obserwacji xD ale wierzę, że podołasz potem pójdziesz spać, a na końcu napiszesz znowu fantastyczny rozdział :)
Miss, uwielbiam cię za te twoje dwuznaczne teksty. Też jestem nienormalna, bo tutaj nie da się normalnie myśleć. Opcja "podteksty" włącza się z automatu jak tu wchodzę :D "Czapki z głów, a gacie z dup" ← ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Kurcze, to tylko ja taka dziwaczna, że od początku nie przepadałam za Kondziem? A, fe! Niedobra ja! ;pp
UsuńOj tam się nie przejmuj Karo, każdy ma swoje gusta :D
UsuńKondziu mnie zaczął wkurzać przed akcją wesele to raz, dwa scena jak sie wpierdzielił do Elki do domu i sru do łóżka? no ja to jej łeb chciałam ukręcić xd
A jemu oberwać przerośnięte jajka? To znaczy ego, oczywiście :D
UsuńChociaż nie... Tylko raz zrobił na mnie wrażenie, jak z żula przemienił się w "księcia" ;pp Lepiej aktorowi jest w okularach, niż bez :D
Usuńa tak, wtedy to i mnie sie podobał był nie powiem niczego sobie xd
Usuńdlatego większość z nas lubi początkowego Konrada. Był zabawny, ludzki i te jego riposty :P a potem się z niego taka zazdrosna maruda zrobiła. Co niespełniona miłość robi z człowiekiem :D
Usuńto elka powinna być zołzą do kwadratu :D
UsuńMi też scena z przemiany się podobała...tam mnie kupił i nawet był fajny :D ale ta jego pozniejsza zazdrosc masakra
Usuńale to kobieta. Mówimy o facetach. Singielkowych. Tomasz też był wredny dla Elusia niekiedy.. same zazdrośniki.
UsuńScena przemiany też super. I to speszenie Elki, że jednak on nawet dobrze gada i jest przystojny :D
jej mina mnie rozwaliła jak mówiła o tej złotej karcie xD
UsuńKurcze wszystko ładnie,pięknie,cudownie tylko ta końcówka niezbyt, tylko proszę nie wpakuj Mikołaja i Elki do łóżka,bo Tomasz całkiem znienawidzi Elkę i żeby zdążyła z nim porozmawiać zanim wróci do Warszawy,żeby mu telefon oddała. Bo tamto co Ona myśli,że Tomasz uciekł do Warszawy a On,że Ona znowu z Mikołajem...
OdpowiedzUsuńMogę zdradzić, że Mikołaj źle wyjdzie na tym co zrobił więc spokojnie, nie skończy się to łóżkiem.
Usuńkarma dla Mikołaja, już nie mogę się doczekać :D
UsuńCo Ty mi z mózgiem, droga Siostro robisz? Widzę teraz Pikusia nad złotą michą z napisem "MIKOŁAJ" :D
Usuńhahahahahahahahahaha !!!!!!!!
Usuńdopiero teraz zajarzyłam temat no nie mogę ; DDDDD
Gośka! co TY mi robisz z mózgiem. Twoje teksty powalają. Można zrobić spis twoich złotych myśli i będzie materiał na niezłą książkę. Bestseller murowany xD prawie oplułam monitor parskając śmiechem. Dobrze, że nic nie jadłam ani nie piłam, bo byłby zgon. I jeszcze musieliby sprzątać :P
UsuńNo ale przecież tak naprawdę Pikuś to twój pies. To co ty chcesz. Micha się zgadza :D
A co do kontynuacji twojej wizji, to dodałabym do tego czerwoną obróżkę na szyję hahahahahah :P
Dlaczego mi zapachniało sexshopem? Z czego oni robią teraz te karmy...
UsuńMój Pikuś ma ofucjalnie na imię Bambi - i ma czerwone szeleczki :D
Wracając do Mikołaja, on ma coś z psa - właśnie to parcie na michę. A jak się do żłobu dopcha, to nie chce ustąpić 😃
płacze ; DDDDDD
UsuńMiss, bo jesteś niewyżyta, dlatego :D Mikołaj w czerwonych szeleczkach? robi się ciekawie xD hahahaahahah leci do koryta jak torpeda.. pan naczelny :P
UsuńSingielko, ja właśnie pierwszy raz odkąd tu jestem uroniłam łzę. Ze śmiechu. Gośka wygrała tym komentarzem :D
Nie wiem dlaczego, ale szelki (jako element garderoby, nie tej erotycznej), kojarzą mi się z jodłującymi facetami w bawarskich portkach. Jodłujący Mikołaj, to za dużo nawet jak na moją wyobraźnię 😃
Usuńhahahahahahahahahhaah wyje jak wilk do księżyca .... o moja wyobraźnio dlaczego mi to robisz ; DDDDDDDDDDDDDDDDDD
UsuńO, Matko! xDDDDDD Czemu nie mogę się niemo zaśmiać? Czemu śmiech musi być dźwięczny? Przecież ja zaraz cały dom obudzę! xDDDDD Jodłujacy Pikuś... No nie mogę! xDDDD Od razu w głowie mam ta scenę z Rogatego Rancza :D
Usuńumieram.. woooody! :D jodłujący Mikołaj hahahahhahaha xD a ja mam scenę z bajki Disneya przed oczami, jak Goofey ubiera się na narty. Tam też było jodłowanie :D to były takie krótkometrażowe bajki w czasie dobranocki. Co mi się przy was przypomina.. ludzie złoci :P
UsuńJedno wiem - teraz bajki nie będą już takie same. Wszystko przez seriale i nasz chory umysł xDDDDD
UsuńGST niszczy dzieciństwo hahahahaahah :D ale tyle śmiechu co tu jest rekompensuje zniszczone bajki :P
Usuńhahahaha same siebie niszczymy :D
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=qaDCjrOh6VM czajcie to :D mózg, który pokazuje mi na wstępie Mikołaja niszczy wsszystko hahahahah xD
UsuńAhahahahah xDDDD Kisnę od tego :D Już to widzę! Co się zobaczyło to już się nie odzobaczy xDDDD
Usuńzabiłaś mnie XD
Usuńchcesz czytać moje wypociny? to nie wstawiaj tu takich rzeczy bo się udusze ; DDDD
no co, wejdźcie do mojego świata xD skończyłaś już pracę i piszesz nam fanfika? :D
Usuńufff to wielka ulga:) Ciekawe czy Elka jeszcze porozmawia z Tomaszem OBY:) Powodzenia w pisaniu pracy i wracaj do nas jak najszybciej:)
OdpowiedzUsuńporozmawia ale nie tak jakby chciała...
Usuńprawie mi serce pękło podczas czytania końcówki, no ale przecież coś się dziać musi... było by zbyt różowo.
OdpowiedzUsuńw ogóle czytam Cię jakoś od połowy mniej więcej a to dopiero mój pierwszy komentarz tutaj ;) i o dziwo, jak z reguły nie toleruję fanfików tak Twój pokochałam od początku ❤
No to witam w klubie komentujących:)
UsuńZapraszam do częstszego udzielania sie bo tutaj komentarze żyją własnym życiem hahaha :D
I bardzo dziękuję za miłe słowo, cieszę się że moje pisanie przypadło Ci do gustu <3
Witaj, Agnieszko! Zgadzam się z naszą Autorką: komentarze tutaj żyją własnym życiem, a czytanie ich grozi przedwczesnym zejściem. Jeśli taka reklama Singielkowego Koła Dyskusyjnego Cię nie odstrasza, przyłącz się do nas. Codziennie jeździmy po bandzie 😃
Usuńwitamy, witamy nową komentatorkę :D jeśli nie boisz się lekkiego (taaaaa) zniszczenia mózgu (ale jak najbardziej pozytywnego), to zapraszamy. Tu jest cudowny klimat :)
Usuńnie wiem jak u Was ale u mnie jest koszmarnie zimno na dworze. Ja chcę Tomasza do ogrzania :D
OdpowiedzUsuńDoświadczam tego samego :) Znowu spaceruję z psem :)
UsuńI ja poproszę <3 A ma być jeszcze zimniej ;pp
Usuńdlatego trzeba będzie wymyślić jakąś scenkę xd
Usuńna rozgrzanie xd
Kolejny sen albo fantazja? Suuuper! Jakby co, wszystkie pomożemy!
UsuńO tak! :D Jesteśmy zwarte i gotowe do pomocy :D
Usuńu mnie w miarę ciepło (-1), ale za to w końcu zrobiło się biało ♥ no i dziecko się cieszy ze śniegu :P no i faktycznie, taki Tomasz by się przydał :D
Usuńdo mnie też możesz się zwrócić o pomoc, wiesz, że ja zawsze służę pomocą xD tylko boję się co z tego wyjdzie, jak tak te nasze wszystkie pomysły zbierzemy do kupy ]:->
hahahahaha jak ja bym miała spisać wasze aluzje i pomysły to by wyszedł niezły erotyk :DDDD
Usuńbyloby mokre czytanie :D
Będzie więcej na sny/fantazje etc. :D Tego nam trza ;pp Z jednej strony szkoda, że Elce raz się przyśnił pocałunek z Tomkiem, ale z drugiej... Gdyby było więcej snów, jak tutaj to serial leciałby po 23 :D
UsuńMokre czytanie, mówisz? Czyli, że książka będzie dostępna dla osób, które lubią czytać w wannie. To trzeba dodawać do każdego egzemplarza jakąś prezerwa...osłonkę, chciałam napisać :D Wchodzę w to!
Usuńhahahhahahaha osłonka :DDDDDDD
Usuńno nie xd
Co my mamy z tą wilgocią? Eltomki w deszczu, prysznice, nie prysznice, pływanie, cuda wianki. Jeszcze mokre czytanie do tego. I tomkowy patent sternika. Z tego się już robi jakiś wodny fetysz :D
UsuńMiss, wchodzisz w to? jesteś pewna? myślałam, że ta opcja jest zarezerwowana dla płci przeciwnej ]:-> (tak, znów nie mogłam się powstrzymać xD ).
nie wiem ja to zaczęłam a dalej poszło jakos samo :D
UsuńWłaśnie! Kurcze, kiedy masz zamiar topić Elkę? :D
UsuńPieprzyć to, jakoś się wcisnę 😃 A jak nie, zawsze można obrócić stronę 😃
Usuńjeszcze nie wiem ale chyba ją podtopię xd
UsuńGośka opanuj się.. żartowałam :P
UsuńSingielko, ja nadal czekam na tonącego Elusia i metodę Elka-Tomasz :D i gorączkę xD
Ja też żartowałam, ale nie tak łatwo wyłączyć tryb "aluzje" 😃 Ja też czekam na topienieb Elki, gorączkę i resuscytację Elkowo - Tomaszową 😃
UsuńCzy to już wszystko co miało być o Mikołaju który miał namieszać? Lepiej żeby to był już koniec. Już myślałam że będzie on podrywać Natalię a tu du.. ;(
OdpowiedzUsuńmyśle, że czas sie troche spiąć ponieważ już niewiele zostało do 60tys wyświetleń:D a dla tak dobrego bloga warto i chyba wszystkie się zgodzimy
OdpowiedzUsuńszalejecie <3
Usuńtrzeba się jakoś odwdzięczać za tak świetne teksty i ciężka prace
UsuńZnów magicznie ❤ ale nas rozpieszczasz. Ewidentnie wyjazdy Ci (w sumie to Eltomkom) służą 😆 szeptanie Tomasza do uszka mnie urzekło. Aż dziwne, że tyle ujechali na tym rowerze 😂 tylko nie wiedziałam, że z niego taki hultaj. Nie oddać roweru? Przecież to do Tomka niepodobne xD i znów to powiem, ale taka wersja Tomasza o wiele bardziej mi się podoba. Cwaniak wie jak działa na Elusia, to się z nią droczy. Ale dostał za swoje w kuchni 😄 w ogóle podobają mi się te ich "przyjaźniowe" trochę infantylne wątki. Mają swój urok i bardzo przyjemnie się czyta.
OdpowiedzUsuńA scena pocałunku mnie zaskoczyła kompletnie. Myślałam, że to znowu jakaś zwiecha i tylko czekałam na ten powrót do rzeczywistości. Czytałam i czytałam, i doczytać się tego momentu nie umiałam. Normalnie musiałam przeczytać jeszcze raz, bo nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę xD troszkę mi kopara opadła powiem Ci 😜 tylko brakowało mi jakiegoś szybu wentylacyjnego łączącego łazienkę z kuchnią. Tomuś by wszystko słyszał i nawet Mikołajowi nie udałoby się niczego popsuć 😊
A gotujący Tomasz to też mistrzostwo. Dziewczyny czyż to nie ideał? Kolejny powód na ukradnięcie go pannie Kowalik. Gdzie takich robią? Bo to chyba gatunek na wymarciu, niestety 😦 I te jego przemyślenia przy kolacji... Kupił mnie ten fragment kompletnie 😍😙 a przytulaski też były niczego sobie. Piszesz tak fajne rzeczy, a potem się dziwisz że piszę eseje. Jeszcze nie skończyłam xD
Żeby nie było tak kolorowo, to trochę sobie muszę ponarzekać. Mam ochotę zamordować Sławę. Mimo całej serialowej miłości do niej, teraz to już przegięła. Wszystkie akcje umiałam jej wybaczyć (m.in. tę z profilem na portalu randkowym, czy akcję ze ślubem Natki), ale tutaj moją akceptacja na jej wybryki się skończyła. Czy ona nigdy nie może siedzieć cicho? 😜 no i cholerny Pan Pikuś. Co on sobie w ogóle myśli? Męska duma została zszargana dwukrotnie i już sobie nie umie poradzić z traumą? Niech idzie do Jacka, może mu trochę w mózgu poprzestawia 😆 mam nadzieję, że po tym pocałunku wyleci na zbity pysk z tej chatki, a Tomasz jakimś cudem zobaczy go jadącego do Warszawy i się wróci do Elusia. Ale to, kurde, przecież niemożliwe, bo miał być koniec sielanki 😢 tak mi go było żal. W szczególności, że już podjął pewne decyzje, a tu mu "pan wielkie ego" pokrzyżował plany. I jeśli wracasz na serialowe tory, to pewnie nic sobie z Elusiem nie wyjaśnią i będą tak krążyć jak satelity. Smuteczek 😟 ale, ale... Żeby nie było dramatu powiem, że i tak mi się podoba. Gdyby było tak sielankowo, to już byś nie miała o czym pisać. A tak to mam tyle radości z czytania 😆 rozdział cudowny ❤😙😊
ach i znowu esej <3333
UsuńJa to uwielbiam czytać Twoje przemyślenia :D
A co do pocałunku no to chciałam dac im coś takiego, na prawdę, żeby się ogarnęli, nie bali uczucia i tego co ich łączy. Stąd ta decyzja a że teraz się pokomplikuje no to cóż.. :D
Ja jestem zdania jak ktoś jest komuś przeznaczony to prędzej czy później ze sobą będzie. Czasami trzeba poczekać, pocierpieć.. zrozumieć zeby potem nie zmarnować już ani jednej chwili <3
I słusznie, Singielko - prawdziwą miłość dostrzegamy kiedy już przejdzie kilka prób. Coś, co zapłonie od razu (nie, nie mówię o konarach 😃), może się skończyć tak szybko, jak się zaczęło i zostaną tylko zgliszcza i zwęglone kawałki - serca, w tym przypadku.
UsuńKarolinka, też zwróciłam uwagę na ten rower. Święty Tomasz i taki wybryk? Kolejny powód, żeby go zawrócić - niech naprawi albo odkupi sąsiadowi rower 😃
W ogóle, kocham Twojego Tomasza, Singielko. Głównie za to, że bardziej ogarnia to, cl się dzieje z nim i Elką. I to, że wie, jak działa na kobiety - Elkę znaczy. Ten serialowy Tomek zachowywał się, jakby lustra w domu nie miał. Albo nikt go nie uświadomił, że taki facet jak on nie musi robić wiele, żeby dla niego całkiem zgłupieć 😃 A ten wie i bezczelnie to wykorzystuje. A mnie się to podoba. Lubię świadomych siebie ludzi 😃
Chyba już się przyzwyczaiłaś.. widocznie ja inaczej nie potrafię, ale w tym jest też Twoja zasługa. Jakby było daremnie to bym i zdania nie skleciła :P
UsuńA ja Twoje uwielbiam czytać, transakcja wiązana :D
Pięknie Ci to wyszło z tym pocałunkiem. Tylko postawiłaś sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Jestem ciekawa jak to dalej poprowadzisz. Tutaj oni są świadomi jednak tego co ich łączy, a w serialu byli na etapie przyjaźni i łatwiej było scenarzystom ich "mijać" tak długo. Masz ciężki orzech do zgryzienia. Bo jeszcze oni u Ciebie są bardziej ogarnięci i ze sobą rozmawiają dość szczerze. Podwójna trudność: oddalić ich od siebie na tyle, żeby nie wpakować ich w związek, a jednocześnie zachować tę ich chemię i "przyjaźń". Powodzenia :P
No to ten mój przeznaczony już by się mógł ujawnić. Skubany gdzieś się schował i nie chce wyleźć hahaha xD
Gośka, wyjdź z mojej głowy. Znowu się z Tobą zgadzam :D
UsuńAle mówiłam Ci, że tu jest tak fajnie i kolorowo. I to się w głowie mej nie mieści, ile tu dziwnej treści 😂😂😂
Usuńmyślę że mam na nich pomysł i mimo swojego ogarnięcia to ich przetrzymam tak, że się rzuca na siebie xd
Usuńkolorowo *herakokahaszLSD* xD Singielko, dyć po takiej zapowiedzi nikt nie pójdzie spać :D a odcinek dopiero jutro w najlepszej konfiguracji, brrr :P
Usuńhahahahaha XDDD
Usuńno co ja wiem już keidy dojdzie do tego czego wszyscy tu chcą ale cóż zostawie to dla siebie xd
Ech, żegnajcie spokojne wieczory - witajcie upojne zmierzchy spędzane w oczekiwaniu na rzucanie 😃
Usuńw 159 odcinku :D czyli u Ciebie koło 200 xD lubisz się nad nami pastwić, ale to jest dobre, bo im więcej czytania tym lepiej :P
Usuńa kto powiedział że w 159? :D
Usuńserial to serial u mnie to inna bajka XD
Obawiam się, że zanim oni do tego dojdą, to my zejdziemy z emocji 😜
Usuńi to wszystko przeze mnie ; P
UsuńDałoby radę jednak troche szybciej? ;pp Myślę że dałoby radę, skoro teraz mamy za sobą dwa pocałunki to kto wie? :D
Usuńdokładnie :D
Usuńmamy pocałunki, ich fantazje więc jak przyjdzie co do czego to.. wióry pójdą :D
no ale jeszcze trochę, na pewno nie tak jak było w serialu :P
Czyli będzie szybko? Awwww yeah! :D Idziem pić!!! xDDDDD
Usuńspokojnie, jeszcze nie otwieraj szampana XD
Usuńto już mnie ciekawi jak pociągniesz fabułę potem ;p jak ma być inaczej niż w serialu.. czyli będą świadomi. Może będzie romans i rozstania i powroty. Jak w BrzydUli :D szczerze powiem, że mi tego zabrakło w Singielce. Ale Tomasz taki prawy, więc to się nie mogło udać :P
UsuńMiss, kiedyś dojdą xD
I tak mi po Sylwku zbrakło to daj znać, kiedy kupić :D
Usuńzrobimy imprezę GST na tę cześć :D
Usuńno tu się nie mogło u mnie wszystko mozliwe :D
Usuńmnie sie marzy ich romans taki na serio pełen iskry namiętności takiego pazura XDD
ach sie rozmarzyłam xd
Podoba mi się pomysł gustow(n)ej imprezy! :)
UsuńSingielko, a jak nam się ten pomysł podoba! Właśniebtego brakło w serialu. Do końca się będę upierać, że MOŻNA ich było połączyć wcześniej.
Usuńoczywiście że można bylo tylko nam dali ochłapy xd
Usuńdlatego ja wam nie dam u mnie będzie hot hot hot XDDDDDDDDDDDD
ściany, taborety, pralki i inne meble XD
I ten najważniejszy - STÓŁ xDDDDDDD On musi być na 1-szym miejscu, pamiętaj :D
Usuńdlaczego na pierwszym? :D
UsuńBo jest na środku pomiędzy ścianą, a łóżkiem. Ściana mniej wygodna, a stół to dobry przystanek :D
UsuńDobrze, siostra prawisz :D Zresztą muszą przetestować wytrzymałość i stabilność stołu... Kurrrde! Widzicie to? Sklep meblowy, jakieś odludne miejsce i ONI przy jednym stole.... Kurrrde, mózgu! Co ty mi pierdzielisz??? xDDDDDDDDDDD
Usuńzaczniemy na ścianie, potem chwila na stole a potem siup do łóżka xd
Usuńhahahahahahahahahahahahah no przeciez moga isc kupować meble bo nie wiem elka bedzie chciala wystroj redakcji zrobic xdddddddddddddd
Usuńwidze to i chce to zrobic :D
Oj widzę to, Karo 😍😃 Testowanie nowego łóżka dla Elki, bo stare połamali 😃
UsuńA no właśnie! Nowe łóżko :D Dobra, to pozostańmy przy łóżku, a stół to już swoją drogą ;pp
Usuńi przy takich rozmowach człowiek teraz mysli.. po diabła ja Tomasza do Warszawy wysłałam xd
UsuńMożesz go wysłać do Warszawt po rower dla sąsiada i go "wrócić". Morda Pikusiowi się sama nie obije 😃
Usuńhahahah a Ty byś mu chętnie zrobiła przemodelowanie mordki xd
Usuńpodoba mi się taka wizja romansu Singielko, do dzieła! :D zawsze jeszcze Tomasza możesz zawrócić, to twoja alternatywa serialu przecież :P
UsuńGosia - dr Szczyt! tylko metody zgoła inne hahahah :D
UsuńNo musi jakoś telefon zgarnąć i niech się okaże że samochód odbierze dopiero następnego dnia 😝
Usuńbo mój Tomcio to taki łobuz xd
OdpowiedzUsuńma rogatą naturę jak ja xd
ja o 3 w nocy kiedyś poszczułam moim psem kota na balkonie sąsiada, morde darł niemiłosiernie ja leżałam w krzakach ze śmiechu a gość wyleciał w gaciach an balkon i nie wiedział co jest grane xd
A chociaż było na co popatrzeć? Mówię o sąsiedzie, a nie jego uciekającym kocie. Gacie same w sobie też nie są interesującym obiektem kontemplacji 😃
Usuńhahahaahhaah leżę xD jak ty w krzakach ;p
Usuńhahahahaha nie, bo to spasiony ohydny chłop xd
UsuńA miało być tak pięknie... 😂
UsuńChamstwo...nie dość, że jego kot (wy)puszcza się na balkony i udaje tam Julię, to jeszcze ten straszy po nocach 😃
Usuńale pies za to jaki Romeo :D
Usuńzwłaszcza mój :D
Usuńjak stanął łapami i oparł sie o balkon xd
Romeo jak alfa 😃
UsuńStaje i nie rusza. Często się psuje :P
UsuńPękło 60 tyś! YaY! Gratulacje dla nas wszystkich :D
OdpowiedzUsuńja nie ogarniam co tu się dzieje xd
Usuńw 3 dni nabijacie 10 tyś odsłon :DDDD <3
Niedługo w 1 dzień tyle nabijemy, jak nie więcej :D
Usuńto przebiło moje oczekiwania :D
Usuńtu wszystko jest możliwe :D
UsuńGratuluję, Singielko! I nam wszystkim 🎊🍻
Usuńteraz to wiem xd
Usuń10 listopada nawet o tym nie śniłam :D
a będziesz jeszcze więcej w szybszym tempie!! My się dopiero rozkręcamy <3
OdpowiedzUsuńhahahaha <3 i kocham was za to xd :*
Usuńjest nam niezmierni miło<3
UsuńWitajcie, kochane, w Nowym Roku! Wszystkim naj..naj..naj... a dla Dziewczyn - weny na wszystkie 363, które jeszcze zostały.
OdpowiedzUsuńWybaczcie, że dołączam dopiero dziś, ale w sylwester wieczorem pokonała mnie melancholia a wczoraj i dziś.... tak się zdenerwowałam, że dostałam takiego krwotoku, że od wczoraj właściwie powinnam leżeć i zdychać.. Właściwie, to dokładnie to robię, bo jestem naszpikowana jakimiś lekami i ledwie myślę... Prawie ciągle śpię a jak się budzę to... Lepiej nie mówić...
Ale przecież żyć trzeba... skoro jeszcze parę dni życia zostało...
Wielkie dzięki za cudowne notki... Od razu poprawiły mi humor i jeszcze bardziej podniosły temperaturę (ale jakoś tak się przyjemnie zrobiło)...
Moja kolejna notka krąży mi niepewnie w skołatanej głowie. Dajcie mi 1-2 dni niech się pozbieram... Co za szczęście w nieszczęściu, że akurat mam w tym tygodniu urlop.. Chociaż, zamierzałam zgoła spędzić go zupełnie inaczej...
I możecie mnie tu łapać za słowa, ile chcecie - z goła - to jak kto woli.... Dzięki Wam moja wyobraźnia się znów ożywia a ja mimo wszystko miałam siłę w końcu włączyć tego laptopa...
Pozdrawiam wszystkich i czekam na kolejną część, kochana Singielko... Tylko, błagam - nie zabieraj mi smutnego Tomasza cichaczem do Warszawy...
Niech ten Nowy będzie lepszy! Zdrowiej nam i wracaj z opowiadaniem :)
UsuńZdrówka życzę i więcej optymizmu w tym roku <3
Usuńa co do Tomasza rzecz się stała.. wyjedzie i dopiero teraz będzie płacz ;p
Dobrze cię widzieć ;) Ja również ci życzę szybkiego powrotu do zdrowia i wiedz, że bardzo czekamy na kolejną część twojego opowiadania. Trzymaj się ciepło! ;)
Usuń