Moje zdjęcie
Kobieta, dla której napisanie kilku stron opowiadania było katorgą. Kobieta, która dzięki pisaniu, odnalazła spokój.

wtorek, 29 listopada 2016

24. "Pocałowałbym Cię"

W mieszkaniu Elki Kowalik zapadła cisza. W zasadzie ta cisza trwała już kilka sekund, teraz była nie do wytrzymania. Nikt nie wiedział co się dzieje. Elka i Tomasz, jak rażeni piorunem, odsunęli się od siebie. Natalia, patrzyła na nich przez chwilę, czując że wpadła w najmniej odpowiednim momencie. Tomasz zreflektował się, że dłużej nie powinien zostawać w mieszkaniu i tylko delikatnym muśnięciem policzka Elki, pożegnał się zamykając za sobą drzwi.

- To był ten fotograf? – spojrzała na Elkę, pociągając nosem.

- Tak to był on, Nati co się dzieje? – natychmiast objęła ją ramieniem, prowadząc do pokoju, by usiadła na łóżku. Natalia, bez siły, z rozmazanym tuszem na rzęsach, wzruszyła ramionami. Obok jej torebki, leżało pudełko z łakociami.

- Rozstałam się z Robertem.. – mruknęła, rozwalając pudełko ciastek, wyjęła muffinkę, którą wpakowała do buzi, niemal w całości. Elka spojrzała na nią i aż przysiadła na krześle. Już miała pytać, o co chodzi z tym Robertem, ale te ciastka jakoś ją bardziej zaniepokoiły.

- Od kiedy Ty jesz ciastka? Przecież ich nie lubisz.. – zamrugała powiekami spoglądając na siostrę.
- Oczywiście, że jem.. i to dużo. – wymamrotała z pełną buzią. – Mama by sfiksowała.

- To może ja zrobię Ci herbaty.. – popatrzyła na siostrę, po czym podreptała do kuchni. Nastrój, który panował jeszcze przed kilkoma minutami, prysł jak bańka mydlana. – pomyślała.

- Mama jeszcze gorzej by zwariowała, gdyby dowiedziała się, że wywalili mnie z listy studentów..- powiedziała głośniej, między jednym ciastkiem a drugim. W kuchni, w tym momencie słychać było rozbijający się kubek, po czym Elka wpadła do salonu.
- Wyrzucili Cie ze studiów? – spojrzała na nią zszokowana.

- Yhy.. i właśnie przez to, Robert się wkurzył, że go okłamałam i.. Elka.. ja po prostu nie chcę studiować farmacji rozumiesz? Nie nadaję się do tego, nienawidzę tego! – walnęła ręką w łóżko, całkiem się rozklejając, znajdując pocieszenie w ramionach siostry. – On tego nie rozumie.

- Zrozumie Nati. – szepnęła jej na ucho, po czym oparła brodę o jej głowę, mocno do siebie przytulając.
- A ja chyba przyszłam nie w porę.. chyba Wam coś przerwałam – spojrzała w końcu na Elkę.
- Coś Ty.. co mogłaś przerwać. – mruknęła. – Najwyżej, zapobiegłaś katastrofie, żebym zrobiła z siebie kretynkę.

W czasie, gdy jedna siostra pocieszała drugą, Tomasz właśnie otwierał drzwi mieszkania. W pomieszczeniu panował półmrok i cisza. Na ile mógł, na tyle starał się nie hałasować. Nastawił wodę i usiadł na krześle. Miał w głowie taki bałagan, że zaczynał się w tym gubić. Był ktoś, z kim czuł się sobą, ten czas był czymś zupełnie innym, gdy byli razem. Wracał do domu i wszystko wracało do porządku. Była Sylwia, tego musiał się trzymać. Mimo różnicy zdań, przecież ją kochał.. Nad tym, właśnie zastanowił się najdłużej. Podobno, gdy człowiek zastanawia się czy kogoś kocha, już dawno przestał.. Z tą myślą, noc spędził na kanapie. Rano gdy wstał, minął się z obrażoną Sylwią w łazience. W sumie, to on miał większe prawo być obrażonym, niż ona. Gdy w końcu spotkali się w kuchni, doszło do kolejnej dziwnej wymiany zdań. Dyskusja, o ratowaniu ich związku przed Elką, była już męcząca. Wyrzuty, że jest nieobecny, że dostaje od niej prezenty, to już było za dużo. Chcąc uciąć dyskusję, tuż przed wyjściem Sylwii z domu, przyparł ją do ściany i czule pocałował. Czy to pomogło? Jemu nie bardzo.

Nazajutrz w redakcji, Elka przywitała się z Tomaszem, tylko ruchem ręki, gdy on akurat rozmawiał przez telefon. Właśnie gdzieś wychodził i też tylko skinął głową na przywitanie. Usiadła więc przy biurku włączając komputer. Każda kolejna szansa zbliżenia z nim, to porażka, co jedna to większa – pomyślała patrząc w ekran. Trzy godziny później, dostała dziwną wiadomość od Bajtka. Co prawda, jego wiadomości nigdy nie były proste i logiczne ale teraz? Kompletnie nie wiedziała o co chodzi. Minutę później, w kanciapie Bajtka, próbowała zrozumieć o co mu chodziło. Wyszła stamtąd blada jak trup, opadając na krzesło. Kilka sekund trwało, zanim odważyła się sprawdzić to, o czym usłyszała przed chwilą. 

- Co jest do chol..– jęknęła, widząc swoje zdjęcie na jakimś idiotycznym portalu randkowym.
- Coś się stało? – usłyszała za plecami ciepły głos Tomasza, który właśnie siadł przy biurku.

- Musze wyjść.. kryj mnie. – spojrzała na niego, wyłączając komputer i po chwili wyszła. Nawet nie wyjaśniła o co chodzi. Co za kobieta.. – pomyślał wracając do obowiązków. Ona, mniej więcej w tym samym czasie, wsiadając do samochodu, wybierała numer Natalii. Podłączyła słuchawki i gdy już wyjeżdżała z parkingu, w końcu Natalia odebrała.

- Halo? Nati.. czy Ty mi założyłaś konto na portalu randkowym? – spojrzała przed siebie i na boki czy nic nie jedzie.
- Że gdzie?! – Natalia słysząc to mało nie spadła z łóżka.
- No już raz się za mnie podałaś.. a teraz? No bo nie ja założyłam profil „Słodka Ela” – odparła zdenerwowana wyjeżdżając na ulicę.
- Oszalałaś? Przecież jesteś moją siostrą, nie zrobiłabym Ci tego. Przyjedź do domu, pomyślimy co z tym zrobić. – powiedziała zbierając poduszki z podłogi.
- Będę za godzinę, pa. – po tym rozłączyła się i pojechała do domu.

Dwie godziny później, dalej nic nie wiedziała. Kto to zrobił, kto się za nią podaje w sieci. Pomysł Nati, żeby zgłosić sprawę na policję, może nie był głupi, ale ona czuła się z tym żałośnie. W trakcie licznych domysłów, kto może być za to odpowiedzialny, przez przypadek Natalia dowiedziała się, że to Elka jest autorką felietonów singielki. Że to ona jest singielką. Natalia nie mogła uwierzyć, że się nie domyśliła. Elka była większym mistrzem kamuflażu, niż sądziła. Nie to było ważne. Wciąż pozostawało pytanie kim jest „Słodka Ela”. Najbliższe dni miały przynieść zaskakujące rozwiązanie.

Kolejny tydzień obfitował w dość dziwne sytuacje. Pierwszą była Sylwia, tak znowu ona. Znów zaczęła pojawiać się regularnie w redakcji. Nie mniej dziwne było, że któregoś dnia, zadzwoniła do niej z prośbą o spotkanie. No chyba zwariowała – pomyślała, odkładając słuchawkę, ale zgodziła się przyjąć zaproszenie. Podczas spotkania, Elkę coś ją zaniepokoiło. A może to Sylwia? Może to ona, podstępnie bawi się jej kosztem? Tego się nie dowiedziała, natomiast Sylwia, dała jej do zrozumienia, czy aby Tomasz nie ma romansu, nie z nią, z kimś innym. Tego było za wiele? Tomasz? Romans? Gdyby chciał to miałby okazję w tym hotelu z nią.. No ale może akurat nie z nią, miał ochotę. Chociaż powiedziała Sylwii, że nie ma zamiaru go szpiegować i da sobie rękę uciąć, że on nie ma romansu, to coś ją zaczęło gryźć. Jakieś takie dziwne zachowanie, spoufalenie Tomasza z Moniką.. Może Sylwia się nie myliła? Przez to całe zamieszanie wokół domniemanego romansu Tomasza, wcale nie zapomniała o swoich kłopotach. Wciąż nie doszła do tego, kto podaje się za nią w sieci. Singielka, była niczym dziecko we mgle, aż tu nagle.

- Przeszkadzam? – odezwał się Mikołaj, przysiadając tuż obok.
- Nie bardzo, co tam? – roześmiała się spoglądając na książkę, jaką trzymał w dłoni.

- Dorota zleciła mi wywiad z autorem, a ja kompletnie nie umiem gadać z takimi typami.. Może gdyby była to kobieta, to jeszcze bym się z nią umówił a tak to.. Wzięłabyś to za mnie? Proszę.. zrobię dla Ciebie wszystko. – uśmiechnął się.

Jeżeli facet mówi, że zrobi dla Ciebie wszystko to musi być zdesperowany albo zakochany – pomyślała.

- Właściwie to.. ok, wezmę to, ale Ty będziesz musiał się z kimś umówić. – spojrzała na niego.
- Ok, z kim? – odparł nie widząc problemu.
- Ze mną. – uniosła delikatnie brwi.
- Z Tobą? – spojrzał zdziwiony.

Kilka minut później, Elka wytłumaczyła Mikołajowi,  na czym polega problem. Wspólnie stworzyli jak to Mikołaj nazwał, potwora, który miał zdobyć serce „Słodkiej Eli”. Elka widziała to nieco inaczej. Stworzyli ideał każdej kobiety. Wrażliwy, dowcipny, lubiący rozmawiać a jeszcze bardziej lubiący słuchać. Czy taki facet istnieje? Chyba nie, a jednak. Przez ułamek sekundy zawiesiła się, pomyślała o kimś, kto był całkiem blisko. Tuż za plecami. Wspólna praca z Mikołajem, nad tworzeniem fikcyjnego profilu, okazała się być bardzo przyjemna. Lubiła z nim te ciut droczące się rozmowy. To był taki nieoczywisty flirt. Może nie dla nich, ale dla kogoś z boku owszem. Już nie pierwszy raz, zdarzyło się, że Tomasz był świadkiem, jak Mikołaj flirtuje z Elką. Te ich spojrzenia.. i teraz też. Facet zdecydowanie działał mu na nerwy. Niestety, nie był świadomy tego, nad czym właśnie pracują. Ich misja była prawie skończona. Teraz sztuka polegała na tym, żeby zagadać do tajemniczej Eli.. I czekać na odpowiedź. Jeden dzień, drugi, kolejny..Aż w końcu..

Kiedy zrezygnowana Sława, straciła już nadzieję, że znajdzie jakiegoś porządnego kandydata dla Elki, stał się cud. Cztery poprzednie spotkania, to była porażka a teraz? Objawienie? To co widziała na ekranie laptopa, przeszło jej oczekiwania. Piękny, zgrabny, czarujący.. i ten opis i ta wiadomość.. To musi być on, to będzie on. To będzie facet Elki. Postanowione – krzyknęła.

- Co jest postanowione? – odezwała się Gienia, schodząc po schodach.
- Mamusiu! Chodź, musisz coś zobaczyć. To jest po prostu.. W końcu znalazłam idealnego chłopaka dla Elki! – przyklasnęła.
- A Ty znowu swoje? Myślałam, że ten kretyński pomysł masz już za sobą. – spojrzała na nią, siadając na kanapie, sięgając po jabłko.
- Sama zobacz a potem będziesz marudzić.. – podsunęła jej laptop prawie pod nos. To co Gienia zobaczyła, faktycznie wprawiło ją w zadowolenie.

Tymczasem, podczas gdy Sława dostawała wizualnego orgazmu, widząc fałszywy profil Mikołaja, Elka po raz kolejny odczuła, co znaczy przyjaźnić się z zajętym facetem. O ile te wizyty Sylwii, już zdążyła się do tego przyzwyczaić, o tyle wciąż podkreślający słowo przyjaźń Tomasz, był nie do wytrzymania. Czasami był cudowny, kochany a czasami miała ochotę go udusić, tak jak teraz. Stwierdzenie, że praca to praca i tylko to ich łączy w redakcji nie było zbyt miłe. Co z tego, że po chwili biedak zreflektował się, że takie słowa musiały ją zaboleć. One już padły. Przybił sobie kolejny gwóźdź. Ale znowu obrażać się za coś takiego? Nie, wystarczy go ignorować. To będzie gorsza nauczka. 

Wieczorem, gdy Elka była już w domu, przypomniała sobie, że miała zrobić zestawienie danych. Niestety, owe dane zostały w teczce, a ta na jej burku. Andrzej ją zabije. Musiała zrobić to na jutro. Miała dosyć podpadania temu psychopacie. I tak wystarczyło, że podstawił jej pod nos rachunek za pralnie i doliczył za sałatkę z redakcyjnego bufetu. Do gentelmana brakowało mu bardzo dużo. Podjechała pod redakcję, dziwiąc się, że na parkingu stoi jeszcze auto Tomasza. Już od dwóch godzin co najmniej, powinien być po pracy. Czym prędzej pobiegła na górę, po schodach. Ostatnio unikała widny, zwłaszcza będąc sama. Zabrała co jej i już miała wychodzić, gdy do jej uszu dobiegły głosy z konferencyjnej. To co usłyszała i zobaczyła, zdecydowanie nie powinno mieć miejsca.

Następnego dnia w redakcji, było małe piekło. Afera dotyczyła niejakiego senatora Szadłowicza i jego domniemanego romansu z dużo młodszą blondynką. Zdjęcia kompromitujące senatora, z rana dotarły do redakcji i to waśnie Elka, miała zająć się tym tematem. No tak, akurat w momencie gdy słowo zdrada, zdecydowanie ją wkurzało. Ale singielka zawsze ma pod górę. Gdy po południu próbowała umówić się na wywiad w sprawie afery romansowej, kątem oka zauważyła Tomasza, jak sobie wesoło rozmawia z Moniką. To już nie pierwszy raz, kolejny. I jeszcze wczoraj.. te buty rozrzucone na podłodze, ich głosy.. Jak oni mogli.. Jej ideał, facet wyśniony, nieskazitelny Tomasz, był zdrajcą. Kiedy podszedł do niej z informacją, że niedługo będzie miała gotowe zdjęcia, zignorowała go. Ten siedząc i przyglądając się fotografii, sam nie wiedział, co ma z nią konkretnie zrobić. To zdjęcie nie wskazywało na to, że facet miał romans.

- Elka, co ja mam z tym zdjęciem zrobić? - odezwał się w końcu.
- Nie wiem, zrób co chcesz, rozjaśnij, wyostrz.. – ma być wyraźniejsze, słyszałeś polecenie Doroty.

- To zdjęcie wcale nie jest dowodem na romans.. to może być jego nie wiem.. kuzynka, siostrzenica.. Nikt go za rękę nie złapał, mówię Ci, nie ma żadnego romansu. - kontynuował w zaparte.

- On nie ma siostry.. – odparła sucho. – Zresztą nie wiem, ja idę pracować w domu a Ty rób sobie fakultet z obrony macho polityków i zdrajców! – warknęła, zbierając rzeczy z biurka, wrzucając je do torby, po czym skierowała się do wyjścia. Minęła się tylko z Maleną, oddając jej granatowy segregator i wcisnęła guzik windy. Tomasz długo nie czekając, wstał i zaraz za nią pobiegł.

- Co Cię ugryzło co? – usłyszała za sobą głos Tomasza, wyraźnie wkurzonego jej zachowaniem. – O co Ci chodzi co? Ja tylko mówię, że jak ten facet ma romans to..

- Każdy może mieć romans, Ty możesz mieć, ja mogę mieć.. – spojrzała w drzwi windy.
- Oczywiście, że możesz, ale dziwi mnie wybór Mikołaja. – mruknął.

- No wiesz, ale jak ja romansuje nikogo tym nie krzywdzę, no chyba, że samą siebie. Ale jak ma się dziewczynę, żonę czy rodzinę to jest różnica. – syknęła coraz bardziej wkurzona.

- Ale czy ja mówię, że nie ma różnicy? Dla mnie publikacja tych zdjęć jest wtrącaniem się w prywatne życie faceta. – odparł patrząc na nią. – Powiedz mi co Ty widzisz na tych zdjęciach? Facet stoi z dziewczyną, tyle. Czy jak my staniemy obok siebie i ktoś nam zrobi zdjęcie, to znaczy, że mamy romans? – spojrzał na nią, odwracając ją za ramię ku sobie.

- Najlepiej udawać, że nic się nie widzi, że nic nikt nie robi, tak? – spojrzała na niego, wyrywając mu rękę z uścisku. – Że jeśli jego żona dalej będzie żyła w niewiedzy, będzie szczęśliwsza?

- Miałem tego nie mówić, ale chyba wybrałaś niewłaściwego faceta, ma jakiś dziwny wpływ na Ciebie i zachowujesz się inaczej.. – mruknął, chowając ręce do kieszeni spodni.

- Ja nie muszę tego w ogóle słuchać, nie muszę z Tobą rozmawiać.. – odparła wsiadając do otwartej windy a Tomasz zaraz za nią. – Jeśli dla Ciebie zdrada jest w porządku to gratuluję podejścia.

- Nie, nie jest w porządku. – spojrzał na nią marszcząc czoło.
- Nie? I nie zdradziłbyś Sylwii? – spojrzała na niego odwracając się ku niemu, opierając o ścianę.

- Nie, nie zdradziłbym, najwyżej bym ja zostawił. – odparł patrząc na nią już całkiem zły.
- Brawo.. i mówisz mi to tak patrząc prosto w oczy?  Hipokryta.. – mruknęła.

W tym momencie Tomasz, zrobił coś, czego się nie spodziewała. Wcisnął przycisk blokujący windę, po czym oparł obie dłonie, tuż przy jej głowie, nie dając jej się ruszyć. Zrobił zdecydowany krok do przodu, stając z nią twarzą w twarz.

- Teraz Ty mnie posłuchaj, gdybym według Ciebie był taki jak o mnie myślisz, to teraz, w hotelu czy w Twoim domu, pocałowałbym Cię. Zrobiłem to? Nie.. Miałem okazję? Tak.. Ale zarówno szanuję Ciebie a przede wszystkim Sylwię. Więc nie wiem o co Ci chodzi i boli mnie, że traktujesz mnie w ten sposób. – szepnął spoglądając jej głęboko w oczy.

Tym jak na nią patrzył, wywołał rumieniec na jej twarzy. Nie wytrzymała tego spojrzenia. Spalało ją od środka. Spuściła wzrok, wyrywając mu się z objęć i wcisnęła guzik windy. Gdy tylko się otworzyła, uciekła w popłochu. Ta rozmowa, zdecydowanie nie tak miała wyglądać. Chciała mu powiedzieć o Monice, o tym co widziała, wygarnąć to i do tego zmierzała, a to on powiedział coś, co zwaliło ją z nóg. Czy myślał tak naprawdę? Czy podał to tylko jako przykład? Tego nie wiedziała. On też czuł, że chyba się zagalopował. Nie powinien jej tego mówić. Nie powinien o tym myśleć. Ale myślał. Kolejny raz, skomplikowali sobie relację durną kłótnią i nie bardzo wiedział jak to odkręcić.

Kochani :)
Dziś nawet długi ten wpis, mam nadzieję że się podobał. Myślę już nad kolejnym więc trochę cierpliwości. <3

34 komentarze:

  1. Emocje jeszcze nie opadły po premierowym odcinku ,a teraz jeszcze doszedł twój rozdział normalnie dziś nie zasnę :D
    Ach ten Tomasz coraz bardziej trudno mu się powstrzymać widać ,że sam siebie oszukuje wmawiając sobie tylko przyjaźń z Elką już dawno wpadł :D Scena w windzie mega takie trochę 50 twarzy Greya hahah :D Już sam fakt ,że pomyślał o pocałunku powinien dać mu do myślenia.
    Dziękuje za tak długi rozdział i będę cierpliwie czekać na next<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez ten wizualny orgazm Sławy spadłam z krzesła... było warto hahah xD Faktycznie ładnie skompresowałaś kilka odcinków, wyszło całkiem nieźle ;) Gdybym była Elką na wieść, że Tomasz by mnie pocałował gdyby nie był z Sylwią... nooo zareagowałabym podobnie :D Nieźle, nieźle :D Idzie w dobrą strone ;) Nawet bardzo dobrą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym była Elką, miałabym windowy orgazm :p Scena w windzie tak bardzo hot! Mrau! Czy już pisałam jak bardzo uwielbiam wkurzonego Tomasza?

      Usuń
    2. Jest taki męski, nie? Mrrrraau!! xDD

      Usuń
    3. Hahahaha tak, wkurzony Tomasz ocieka seksem :D

      Usuń
    4. hahaha wiem Ania, bo jak to pisałam sama płakałam ze śmiechu :D

      Usuń
    5. Czytam kolejny raz fragment z seksi wkurzonym Tomaszem i normalnie się rozpływam na krześle xD

      Usuń
    6. Nie dostań "krześlnego" orgazmu :D Singielko, ale nam zrobiłaś dobrze :D

      Usuń
    7. Oj tak, zgodzę się z przedmówczynia xD oby więcej takich blogowych orgazmów xD

      Usuń
    8. Chcecie seks w windzie? ; DDDD
      proszę bardzo, składać zamówienia :DDDD

      Usuń
    9. To składam! Mogłaby ta Elka mieć więcwj "tych" snów. W serialu trochę to zaniedbali. Z Mikołajem to sobie mogła wyobrażać :p

      Usuń
    10. Hahaha kurde.. tylko czy ja się wczuję w rolę senne zgwałcenia Suszyńskiego.. hmmm pomyślę :D

      Usuń
    11. Chyba kijem od miotły. Niech ona o Tomaszu marzy 😍

      Usuń
    12. hahahahahahahaha !!!!
      o Tomaszu masz jak w banku ! <3

      Usuń
    13. O Boże, tak chcę :D nie tylko senne xd

      Usuń
    14. Ania ale co chcesz? zgwałcenie Tomasza? ; D

      Usuń
    15. Tomasza przez Elke, Elke przez Tomasza, wlasciwie obojetne kto kogo xd tylko zeby oboje pamietali :D chociaz spoko by bylo gdyby teraz to Tomasz mial taki sen mmmm mialby o czym rozwazac xd

      Usuń
    16. Podoba mi się ten pomysł z majakami Tomasza. I to, jak potem się będzie czuł (nie mówię o moralniaku). Taki Tomasz też jest mrrauu :D

      Usuń
    17. Spokojnie kobiety! bo zaraz dostaniecie orgazmu na samą myśl ! :D

      Ale mogę Wam zdradzić że mam to w planach tylko nie wiem jeszcze kiedy więc w razie czego sole trzeźwiące kupcie <3 ; D

      Usuń
    18. Taki drapieżny xD Cicha woda ;))

      Usuń
    19. Po tym odcinu bliżej mi do zawału niż orgazmu :D No ale padł temat "seks" i proszę, jak się dyskusja pięknie rozwija :D

      Usuń
    20. A coś Ty się spodziewała? Uderz w stół, nożyce się odezwą, znaczy się porusz temat Elki i Tomasza i co się dzieje? wsadzić ich do łóżka już ; D

      Usuń
    21. Powoli, najpierw Sylwia musi go zdradzic z Mikolajem, pokolei, ochlonmy xD

      Usuń
    22. Ale wpierw sen Tomasza - bedzie mu mniej przykro jak Sylwia go zdradzi xD kurde to sie wydaje takie błache po dzisiejszych emocjach xd

      Usuń
    23. Stop! moment bo się zgubiłam, czy wam chodzi o boską końcówkę dzisiejszego odcinka czy o moje opowiadanie dzisiejsze z tymi emocjami :D

      Dla Sylwii to ja mam scenariusz na już ale kurde waham się :D

      Usuń
    24. Mnie chodzi o jedno i drugie, mam taka kumulacje, ze makabra xD
      Moja pani doktor powiedziala ze jak ciagle bede zmieniac zdanie to pojde do piekla, takze ty droga Singielko tez pamietaj - z najlepszych pomyslow sie nie rezygnuje xD

      Usuń
    25. ja wiem, tylko ze to może..a może cholera wcale nie przyspieszy akcji.. hm xDD
      Kurde! idę spać, bo do roboty nie wstanę!
      Jutro kolejna część a przy okazji, może przyśni mi się scenariusz na kolejne <3

      jutro finał serialu <333
      nie mogę doczekać się 21:30 !

      Usuń
  3. Uuuu, to dałaś popalić! :D Znowu Eltomki pokłócone, ale słowa Tomasza jak najbardziej na plus! :) Pokazałaś, jaki Tomasz jest - wierny, szczery... Nie chce zrobić krzywdy Sylwii i nawet gdyby chciał pocałować Elkę, to wie że nie mógłby popełnić tego błędu... Czekam na pogodzenie, a pewnie będzie słodkie, bo będzie tort :P Czekam, czekam co dla nas wymyślisz ;)

    ps. Wizualny orgazm Sławy - no przepraszam, ale musisz mnie pozbierać z podłogi, jak Anię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tort, czy tam ciasto... Muszę zerknąć na odcinek jeszcze raz :D

      Usuń
    2. Hahahaha to było ciastko bezowe ! :D
      Kurde to zrobiłam Wam radochę tym orgazmem : DD

      Usuń
  4. Senne zgwalcenie Suszyńskiego? Jestem na tak! :D
    Czekam na kolejne rozdziały i liczę na scenkę ucieczki Elki z łóżka Mikołaja! Chyba, że planujesz to inaczej rozegrać? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm jeszcze trochę do tego etapu jest ; D
      W zasadzie swoją historię rozbudowuje na bieżąco więc nie powiem kiedy co będzie i jak bo jak widać ten rozdział oparty był na kilku odcinkach więc ; D

      raczej pozostanę wierna i zwieję ale hmm no właśnie to ale jak to się skoczy, trzeba poczekać <3

      Usuń