Moje zdjęcie
Kobieta, dla której napisanie kilku stron opowiadania było katorgą. Kobieta, która dzięki pisaniu, odnalazła spokój.

piątek, 30 grudnia 2016

48. "Przestaniesz w końcu tyle gadać?!"

Jak można tak bardzo tęsknić za czymś, czego się nie ma? Dopiero teraz to poczuła, wtulona w jego ramiona. Chłonąc jego zapach, nie myślała o upływającym czasie. Trwała w nim. Nie ważne, czy było to kilka sekund czy parę minut. Jego ciepło, obecność i bliskość. W tej jednej chwili, tylko to się liczyło. Czy jeśli otworzy oczy, wciąż tu będzie? A jeśli to kolejny sen, który odrze ją z marzeń, gdy tylko się obudzi. Tomasz się uśmiechnął się. Przez chwilę nie wiedział, czym spowodowany był ten spontaniczny odruch. Przytulił ją. Przytulił równie mocno jak ona jego. Przytulił i zapomniał o wszystkich problemach. Tych ramion, tego popołudnia brakowało mu najbardziej. Przesunął dłońmi po jej plecach w czułym geście. Może dopiero wtedy oprzytomniała. Zluźniła uścisk, odsuwając się od niego speszona. Zrobiła krok w tył, zgryzając wargę.

- Przepraszam.. Od dziecka boję się burzy. – uśmiechnęła się zawstydzona własnym odruchem. - Tak reaguje na grzmoty i pioruny..

- I dlatego zaszyłaś się sama w tej głuszy? – roześmiał się, spoglądając na nią. Czy właśnie po raz pierwszy zobaczył ją zawstydzoną swoją spontanicznością? - zastanowił się przez chwilę.

- Teraz już nie jestem sama. – odparła z uśmiechem na ustach, spoglądając na niego. Gdyby wiedział, jak bardzo ta obecność była jej teraz potrzebna.. – pomyślała zgryzając wargę w grymasie.

- Czyli wychodzi na to, że przyjechałem w samą porę. – uniósł lekko brwi, coraz bardziej uśmiechnięty. - Jeśli Ci przeszkadzam to..

- Idealnie trafiłeś.. – zerknęła na niego, ale po chwili skupiła wzrok na czymś innym. Czymkolwiek była nie na nim. Speszyła się tym co powiedziała. - I nie.. nie przeszkadzasz.

Tomasz zrobił krok do przodu, zamykając za sobą drzwi. Nie chciał wypuszczać więcej ciepłego powietrza z domu. Wzdrygnęła się na dźwięk zamykanych drzwi. Od ich wyjazdu do Wrocławia, miała taki dziwny odruch na ten dźwięk. Popatrzyła na niego. Chciała zadać mu pytanie, ale znów nie mogła wypowiedzieć żadnego sensownego zdania. Spostrzegła leżącą na podłodze rakietę tenisową. Podeszła wiec tam i schyliła się, żeby ją podnieść. Tomasz popatrzył na nią, z lekka przechylając głowę. Zmarszczył czoło. Nie bardzo wiedział, co zamierza zrobić z tą rakietą.

- Wybacz.. nie mam tu innej broni. A Ty się nie odezwałeś. – uśmiechnęła się zawstydzona, odkładając rakietę tam, skąd ją wzięła. – Miałbyś pecha, gdybym od razu się zamachnęła. – zaśmiała się.

- A otworzyłabyś? – popatrzył na nią. – Czasami lubisz trzymać mnie pod drzwiami. – zaśmiał się pod nosem. – Chyba nie mam ochoty spać dzisiaj na wycieraczce. Chociaż z Tobą.. Nigdy nie wiadomo.

- Proszę Cię.. – pokręciła głową, roześmiana. Po chwili jednak odrobinę spoważniała. – Co tu robisz? Po co przyjechałeś? Skąd.. – po chwili wiedziała skąd. - Natalia. – mruknęła pod nosem, patrząc na niego. – Chyba ją uduszę..- jej oczy odrobinę się zwęziły. Wiedział, że u niej oznacza to wkurzenie.

- Nie złość się na nią. Nie przyszłaś na imprezę. Nie odbierałaś telefonu. Pojechałem do Ciebie, ale okazało się, że wyjechałaś.. Wiec pojechałem do Twojego drugiego domu. – popatrzył na nią. – Tą wizytą, chyba trochę zaniepokoiłem Twoją mamę.. Pewnie Natalia musiała się gęsto tłumaczyć, gdzie jesteś, skoro nie w swoim domu.

 - Pojechałeś do mojego domu? Do mojej matki? Zwariowałeś? Ale.. – zaskoczyła ją jego determinacja. Po co tyle zachodu. Nie rozumiała, po co to wszystko. – Za parę dni wróciłabym do Warszawy.

- Chyba jestem upartym osłem. – uśmiechnął się lekko. Ostatnio polubił to określenie, odkąd nazwała go tak w czasie kłótni.

- To dlaczego ten uparty osioł przyjechał? – spojrzała na niego podejrzliwie. Była cholernie ciekawa, czy powie jej prawdę czy wymyśli jakąś historyjkę, w którą postara się uwierzyć.

- Podziękować za prezent.. – odparł cicho.

- Tylko tyle? – podeszła do niego bliżej. Nawet bardzo blisko. Popatrzyli sobie w oczy. To, co każde z nich myślało w tej chwili, było ich słodką tajemnicą. Tomasz spojrzał na ich ręce, gdy delikatnie dotknęła jego dłoni. Jego ręka była zimna. Jej palce, lekko muskały jego skórę. Zdecydowanie potrzebował ciepła. Uśmiechnęła się. – Chodź, zrobię Ci herbaty. Albo kawy.. Jeśli nie masz zamiaru zasnąć. – zaśmiała się, puszczając jego rękę. Podążył za nią wzrokiem, do momentu, gdy nie zniknęła za ścianą. Nabrał powietrza w płuca. Bał się tego, co może się wydarzyć. Gdy ją znalazł, stała przy kuchence, stawiając czajnik na gaz. Wyglądała uroczo. W jego za dużej bluzie, która zakrywała jej nagie nogi do połowy uda. Do tego, te szare mięciutkie skarpetki w białe kropki. Uśmiech sam cisnął mu się na usta, ale starał się tego zbytnio nie okazywać. Przynajmniej próbował. Nie koniecznie mu to wychodziło.

- Czyj to dom tak w ogóle? – zapytał, wchodząc do kuchni. Oparł się o ścianę. Spoglądając na nią, rozejrzał się też po pomieszczeniu.

- Olgierda. Mojego ojczyma. – spojrzała na niego. - Przyjeżdża tu czasami na ryby. Głownie w lecie, żeby odpocząć od mamy. Mnie i Natkę, zabierał tu jak byłyśmy małe. – uśmiechnęła się, odwracając w jego stronę. Podskoczyła i po chwili, usiadła na drewnianym blacie. – W dzień, jest tutaj pięknie. W pobliżu staw, stadnina koni. Można odpocząć. Zebrać myśli. Nabrać dystansu do wszystkiego..

- I właśnie tego właśnie potrzebowałaś? – popatrzył na nią zaciekawiony. Intrygował go powód jej wyjazdu na taką głuszę.

- Wszystkiego po trochu. – na jej twarzy pojawił się lekki grymas. Przez chwilę się zamyśliła. Jeden z powodów jej ucieczki, właśnie przed nią stał. Stał i teraz się do niej uśmiechał. – Co to za uśmiech?

- Mówiłem, że Tobie w niej lepiej. – odepchnął się od ściany, podchodząc bliżej. Uśmiechnął się. Stanął tuż przed nią, opierając się dłońmi o jej nagie kolana. Wyciągnął rękę, chwytając suwak bluzy jaką miała na sobie. Nic z nim nie robił, tylko tak na nią patrzył. Po chwili, podsunął go wyżej.. Zgryzł wargę. Jego wzrok jak i wyraz twarzy, spowodował u niej niekontrolowaną reakcję ciała. Całe szczęście, że miała pod bluzą biały podkoszulek. Zapomniała jednak o braku biustonosza. Była pewna, że się odsunie. Że tylko ją tak.. Że tylko się z nią droczy. Jakże była w błędzie. Zrobił coś dokładnie odwrotnego, niż myślała. Pociągnął suwak w dół, całkiem rozpinając jej bluzę. Stanął między jej nogami, na tyle blisko, że czuła wbijającą się w jej plecy półkę. Przez chwilę, dotykał jej ud. Sunął palcami kilka centymetrów w kierunku zakończenia jej koszulki. Obserwował jej rekcję. Denerwowała się. Spojrzał na jej usta ale wciąż się powstrzymywał. Jego wzrok, powędrował jeszcze niżej. Uśmiechnął się, mrużąc oczy. Nie patrz tak na mnie.. - pomyślała. Przyłożył rękę do jej policzka, wtedy przymknęła powieki.. Jego kciuk, zaczął dotykać jej lekko rozchylonych warg. Dlaczego to robił. Dlaczego przyjechał.. Dlaczego.. Dotknął wargami jej ucha. Uśmiechnęła się. Lekkie muśnięcia jego warg, powodowały u niej zawrót głowy. Muskał jej policzek, kawałek po kawałku, nie spiesząc się. Jej usta chciał zostawić na sam koniec. Właśnie wtedy.. gdy czuła jego oddech na wargach, wypuściła z ręki kubek, który sprowadził ją na ziemie. Spojrzała na niego. Patrzył na rozbity kubek. Zsunęła się z szafki, chcąc pozbierać kawałki porcelany. Gdy chciał jej pomóc, ich ręce znów się spotkały. Popatrzyła na niego oblewając się rumieńcem. Byłby idiotą, gdyby tego nie zauważył.

- Gapa ze mnie. – mruknęła pod nosem, zbierając na rękę, kilka odłamków. Wstydziła się spojrzeć mu w oczy. To co sobie wyobrażała, wykraczało poza jakiekolwiek granice przyjaźni.

- Zdarza się. Daj to.. jeszcze się skaleczysz. – spojrzał na nią, zabierając jej z dłoni połamane odłamki. Wyrzucił je do kosza, otrzepując ręce z najdrobniejszych kawałków. – Dobrze, że się nie sparzyłaś. Wiem najlepiej, co znaczy poparzyć sobie nogi. – uśmiechnął się. Dobrze pamiętał, jak sam przez zamyślenie, właściwie to przez nią, wylał sobie na nogi gorąca herbatę.

- Nogi.. – powtórzyła za nim, spoglądając właśnie na nie. – Przepraszam za ten strój. Zaraz ubiorę coś bardziej stosowanego. – uśmiechnęła się, speszona swoim wyglądem.

- Nie wygłupiaj się Elka.. czuj się swobodnie. To ja przyjechałem nieproszony. – popatrzył na nią. – Poza tym.. Nie przeszkadza mi to. – uśmiechnął się odrobinę. – Wiedziałem, że będzie Ci w niej lepiej.

Słysząc jego słowa, zdrętwiała. Prawie tak samo zaczął..Potrząsnęła głową. To się nie działo. Nic przed chwilą się nie wydarzyło. Nic, poza zbitym kubkiem. Popatrzyła na niego. Akurat gotowała się woda, więc przygotowała im po kubku herbaty. Gdy wszystko było gotowe, jeden kubek podała Tomaszowi. Bez słowa, poszła do salonu, w którym siedziała zanim przyszedł. Usiadła na dywanie, tak jak poprzednio. Tomasz zrobił to samo. Siadając, oparł się plecami o stary fotel. Popatrzył w ogień. Chciał jej zadać jedno pytanie, ale nie umiał. Pytanie o coś wprost, nie było jego najmocniejszą stroną. Elka przerwała tą nieznośną ciszę jaka panowała między nimi.

- Masz już jakieś plany? co będziesz robił? Może jakaś nowa praca na oku?  – zerknęła na niego, dmuchając w kubek.

- Jeszcze nie.. ale.. Spokojnie. Mam chwilę czasu na zastanowienie. – odparł, robiąc dokładnie to samo co ona. - Powiem Ci za jakiś czas.

- A jak się udała impreza? – wymusiła na sobie uśmiech.
- Impreza jak impreza. Nic nadzwyczajnego. – wzruszył ramieniem.
- Wiesz, że jesteś wariatem? – spojrzała na niego przelotnie.
- Dlaczego tak o mnie myślisz? – uniósł lekko brwi.

- Bo jechać w taką pogodę? Tyle kilometrów za miasto? Nie mając pewności, czy Cię wpuszczę do środka? Trzeba być albo szaleńcem albo.. - pokręciła głową, upijając odrobinę herbaty.

- Albo? – zaintrygowała go ta druga opcja. – Kim Trzeba być?

- Zakochanym. – mruknęła, wbijając wzrok w kominek. Na to słowo, zrobiło jej się gorąco. Co też jej strzeliło do tego łba. Naprawdę powiedziała to na głos? Popatrzył na nią. Tym co powiedziała, zmieszała go dokumentnie. Napił się herbaty. Znów zapanowała cisza, do póki za oknem nie grzmotnęło z całej siły. Podskoczyła, odruchowo łapiąc go za nogę. – Przepraszam. – szybko zabrała swoją rękę. – Ta burza się chyba nie skończy.

- Ona się dopiero zaczyna. – odparł, spoglądając na nią tak jak ona na niego. Dlaczego gdy to powiedział, wcale nie czuła, że miał na myśli zjawisko atmosferyczne. Chyba całkiem oszalała.

- Chyba nie mogę wypuścić Cię z domu. – zerknęła na niego.
- Proponujesz mi nocleg? – zapytał z uśmiechem.

- Tak, w stodole dwa budynki dalej. Na sianie..– parsknęła śmiechem, widząc jego minę. -  Ty ośle.. Za ścianą są dwa pokoje. Tylko ostrzegam.. Tam jest zimno. Sama zastanawiałam się jak tam spać. Muszę dać Ci ze dwa koce. Nie przewidziałam, że nie ma tu ogrzewania. W lecie domek jest idealny, ale tak na wiosnę czy w zimie.. Już nie koniecznie. – zmarszczyła lekko nos.

- A mogę mieć propozycję? Oczywiście nie musisz się zgodzić.. To tylko tak dla naszej wygody. – zastrzegł od razu, patrząc na nią.

- Słucham. – uśmiechnęła się, zaciekawiona jego pomysłem.

- Zostańmy tutaj. – spojrzał na nią. – Tu jest ciepło. Można przynieść koce czy kołdrę, poduszki.. Do rana, chyba przetrwamy przy kominku hmm? – uśmiechnął się, dopijając herbatę.

Nawet nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo spodobał jej się ten pomysł. No ale nie mogła okazać takiego wielkiego entuzjazmu. Jeszcze by sobie coś pomyślał. - Zgoda. – uśmiechnęła się. – Trochę spartańsko.. Ale zawsze, możesz to doliczyć do szalonych akcji, ze mną w roli głównej. – zaśmiała się. – Pójdę poszukać tej pościeli. – spojrzała na niego, zostawiając kubek na podłodze. Z sąsiedniego pokoju, na dwie tury, przyniosła poduszki, koce i kołdrę. Z tego wszystkiego, stworzyli całkiem przytulny kącik do spania. Nie chciało jej się jeszcze kłaść. Za bardzo pobudzała ją jego obecność. Zwłaszcza, że zapowiadało się iż znów będzie spał u jej boku.

- Długo chcesz tu zostać? – siadając spojrzał na Elkę
- Nie wiem.. Kilka dni. To zależy.. – odparła, bawiąc się suwakiem.
- O czego? – zmrużył oczy.

- Od.. – uśmiechnęła się. – W szafce widziałam wino.. Masz ochotę? – Urwała, zmieniając temat. Bała się, że jeszcze chlapnie jakąś głupotę. Spojrzała na niego.- Mam nawet coś do jedzenia..

- Chętnie napiję się wina. – spojrzał na nią z uśmiechem.
- No to zaczekaj. – uśmiechnęła się do niego, podnosząc z koca. 

Zwariowałaś Elka.. – pomyślała stojąc w kuchni, gdy oparła dłonie o blat. O czym Ty myślisz.. – pokręciła głową. Miała wrażenie, że robi z siebie wariatkę. Była wolna.. Mogła zrobić coś, o czym myślała od wielu dni. Ale z drugiej strony.. Nie. On nie miał czystej sytuacji. Poza tym, byli przyjaciółmi. Jeśli przez jeden głupi wybryk, ma go stracić.. Nie. Lepiej siedzieć cicho. – wbiła swój wzrok w blat. Dopiero po chwili, przypomniała sobie, po co tutaj przyszła. Otworzyła szafkę. Na górnej półce, stały butelki z winem. Sięgnęła po jedną, ale była za wysoko. Stanęła na palcach ale też było ciężko. W pewnym momencie, poczuła za sobą Tomasza. Stał tuż za jej plecami, delikatnie ich dotykając całym sobą. Sięgnął ręką i bez problemu zabrał butelkę. Popatrzyli po sobie. Czemu jej to robił. Czemu był tak cholernie blisko. Odsunęła się speszona jego zachowaniem. – Gdzieś były kieliszki. –mruknęła. Trzymaj dystans. – pomyślała.

- Zawsze możemy wypić z butelki. – zaśmiał się pod nosem.
- Już widzę, jak pijesz wino z butelki. –parsknęła śmiechem.
- Z Tobą to ja mogę i z butelki. – uśmiechnął się.
- Mam! – zawołała, trzymając kieliszki. – Widziałeś korkociąg?
- Widziałem.. leżał.. – rozejrzał się, podchodząc do niej znów tak blisko, jak przed paroma chwilami. Uśmiechnął się, opierając ją bardziej o szafkę. Zabrał z za jej pleców korkociąg, który leżał tam odkąd go tylko zobaczył. – Tutaj. – mruknął cicho, spoglądając na nią. Po chwili się odsunął, by móc otworzyć wino. Mógł przecież wziąć ten korkociąg od razu. Nie zrobił tego. Sprawdzał ją? Czy siebie? Przez chwilę, zastanawiał się nad odpowiedzią. Nalał wina do kieliszków a ona wzięła butelkę. Oboje usiedli przy kominku, do którego dołożył drewna. Okryła się kocem, spoglądając na niego. 

- Cieszę się że przyjechałeś. – mruknęła cicho, mieszając kieliszkiem wino, dla uzyskania lepszego smaku trunku.

- Naprawdę? A to ciekawe. - zaśmiał się. - Myślałem, że nie. Przecież chciałaś zabić Natalie za to, że dała mi adres. – spojrzał na nią.

- Na początku tak, ale teraz.. – przerwała w pół słowa.
- Coś się zmieniło? – uśmiechnął się, upijając łyk wina.

- Zapomniałam o strachu.. – mruknęła. – Burza nie jest taka straszna z Tobą przy boku. - uśmiechnęła się odrobinę.

Uśmiechnął się. Jeszcze rano był przekonany, że to będzie smutny dzień. Teraz cieszył się jak dziecko z nowej zabawki. Tylko, że nie było nowej zabawki. Jej towarzystwo, było najlepszym, co mogło go spotkać po całym dniu. Wszystkie swoje problemy i życie, zostawił w samochodzie. Jego telefon, leżący na siedzeniu pasażera, dzwonił kolejny raz. Niestety dla dzwoniącej, właściciel wolał popijać wino przy kominku. W innym towarzystwie. Może to było niewłaściwe. Może.. W tym momencie o tym nie myślał. Nie po to przejechał tyle drogi, żeby.. Właściwie, po co przyjechałeś idioto? – pomyślał zerkając na nią. Dowiedzieć się czy słowa Moniki są prawdą? A może z innego powodu? Zadawał sobie za dużo pytań. Odpowiedzi.. mogła udzielić tylko Elka. Teraz siedzieli, popijając wino, rozmawiając o tym, jak tu spokojnie. Nie wiadomo kiedy opróżnili butelkę. Potem jeszcze jedną. Obojgu wrócił humor. On opowiedział o kilku zabawnych sytuacjach z dzisiejszej imprezy. Głównie dotyczyły Krzyśka i Andrzeja. Naprawdę nie mogła uwierzyć, że psychopata Andrzej, zmienia się w człowieka. Przypominając sobie z nim randkę, wypiła duszkiem kieliszek wina. Oboje padli na poduszki, spoglądając w belki na suficie. Zamknęła oczy. Czuła, że wino dało jej lekko popalić. Gdyby teraz wstała, pewnie bardzo szybko by usiadła. Nawet pójście do toalety było sporym wyzwaniem. Mimo, że Tomasz milczał, to wciąż chciał ją zapytać o Mikołaja. W końcu, nabrał powietrza, odetchnął i zapytał wprost.

- Ty się rozstałaś z Mikołajem? – zerknął w jej stronę.

- Skąd Ty.. – spojrzała na niego. – Nie ważne. Nie Twoja sprawa. – mruknęła, odwracając się do niego plecami. Może była ciut pijana ale skąd on się dowiedział? Mikołaj? Nie. Niemożliwe.. – pomyślała, zaciskając wargi. Miała nadzieję, że na tym skończy drążyć temat.

- Nie moja? A czy przypadkiem.. Ostatnio nie Ty, zadałaś mi takie samo pytanie? – odparł zirytowany. – Chciałem tylko przypomnieć, że sama powiedziałaś, że nie dasz mi spokoju jak nie odpowiem. Odpowiedziałem a Ty? Czemu unikasz odpowiedzi? Tobie wolno pytać a mi nie? Jaka tu sprawiedliwość.

- Ale ja się dowiedziałam o tym z przypadku. Bo chciałeś i zrobiłeś głupotę odchodząc z pracy. – odwróciła się do niego. – Miałam siedzieć cicho?

- A ja mam siedzieć cicho i o nic nie pytać? Być może uciekłaś tutaj przez tego kretyna, a ja mam nie reagować? Skoro Ty mogłaś, ja też mogę. Podobno przyjaciele tak robią. – spojrzał na nią.

- Podobno przyjaciel powinien czasami odpuścić. – podniosła się lekko na łokciu, patrząc na niego. - Brzmi znajomo?

- Podobno ja pozwoliłem Ci się wtrącać w moje życie a Ty nie pozwalasz w swoje? – odparł, także się podnosząc. Teraz oboje patrzyli na siebie jak rozjuszone byki przed corridą.

- A możesz w końcu przestać gadać i pytać? – zmrużyła oczy.

- To może zamknij mi usta, bo nie mam zam.. – miał dokończyć, że nie ma zamiaru być dzisiaj cicho. Nie zdążył. To był impuls. Odruch, którego sama się nie spodziewała. Czemu? Po prostu, spontanicznie. W końcu sam się prosił. To był ułamek sekundy, gdy jej ręka znalazła się na jego policzku, a jej wargi dotknęły jego warg. Zamknęła oczy, zatapiając się w tym pocałunku. Chociaż przez chwilę, przez moment. Dopóki nie minie pierwszy szok. Musiała się tym nasycić. I nie był to szybki buziak. To był prawdziwie namiętny i czuły pocałunek. Nie był na to przygotowany. Nigdy się spodziewał, że ich kłótnia o brak odpowiedzi, skończy się w ten sposób. Ile razy o tym myślał? Sam nie wiedział. W wyobraźni, całował ją już nie pierwszy raz. Ale wyobraźnia była niczym, w porównaniu do tego co się właśnie wydarzyło. Ile było pasji w tym pocałunku.. Takiej agresji a jednocześnie.. cholernej czułości. Dał się temu ponieść. Trwało to tyle.. do póki brutalnie tego nie przerwała. Parę sekund i czar prysł. Co ona najlepszego zrobiła. Oderwała się od niego, odsuwając na co najmniej metr. Przyłożyła rękę do ust i spojrzała tępo przed siebie.
 
- Przepraszam.. – mruknęła.

- Bardzo dosłownie.. – wydusił z siebie ledwo co, będąc w podobnym szoku. Zacisnął wargi. Czuł na nich jej waniliowy balsam do ust. Zdecydowanie zamknęła mu usta. Nie spodziewał się, że zrobi to tak dosłownie. Ona chyba też nie. Patrzyła przed siebie zaczerwieniona, zawstydzona i nie wiedziała, co ma ze sobą zrobić. Sam nie wiedział, co ma powiedzieć. Nie wytrzymała tej ciszy. Nie zważając na nic, podniosła się i tak jak była ubrana, w skarpetkach, bluzie i podkoszulce wybiegła z domu prosto na deszcz.

- Elka?! – krzyknął, raptownie się odwracając, gdy się zerwała. Długo nie czekając, zrobił to samo. Wyleciał na werandę, okalając wzrokiem gdzie ona jest. Nie znał tego miejsca. Nie wiedział, w która stronę ma iść. Dlaczego uciekła.. przecież. – Elka! Elka! nie wygłupiaj się! – krzyknął. W końcu, wyszedł z ogrodu, z rozwiązanymi sznurówkami, wiążąc je niezdarnie po drodze. Szedł przed siebie

Elka nie wiedziała, jak daleko pobiegła. Chociaż znała to miejsce, teraz chyba się zgubiła. Deszcz przemoczył ją całkowicie. Tak wyglądała, jak się czuła. Stanęła pod jednym z drzew, opierając się o pień. Jak mogła, tak dać się ponieść. – pomyślała, patrząc przed siebie. W czarną przestrzeń lasu. Nigdy nie powinna była tego zrobić. Teraz całkiem straciła nadzieję, że kiedyś, coś z nim.. Osunęła się bardziej na ziemię. Po jej policzku, popłynęły łzy. Teraz pozostawało jej zmienić osobowość, przejść operację plastyczną i wyjechać z kraju. Elka Ty idiotko. – mruknęła, waląc tyłem głowy o pień. Rzuciłam się na niego jak wariatka. – pokręciła głową. 

Stracił rachubę czasu. Nie wiedział, ile jej nie ma. Gdzie jest. Szukanie jej w środku nocy, w taką pogodę.. To był jakiś obłęd. Nie odpowiadała na wołanie. Wiedział, czym grozi wyjście w taką ulewę. Co ona miała na sobie? Prawie nic.. Przy deszczu, było niecałe 10 stopni o tej godzinie. Przystanął na chwilę. Strach go sparaliżował. Nie wiedział, gdzie ma iść. Musiał się ogarnąć i znaleźć ją jak najszybciej. Błądził między kolejnymi drzewami. Kilkanaście metrów dalej, zobaczył ją. Siedziała skulona jak małe dziecko. Podbiegł do niej natychmiast, padając na kolana. Potrząsnął jej ramionami.

- Elka! – krzyknął. – Czyś Ty oszalała? Coś Ty zrobiła? Dlaczego uciekłaś? – objął ją, próbując podnieść. Nie dała się. Nie chciała się ruszyć z miejsca. Nie chciała spojrzeć mu w oczy.

- Zostaw mnie.. – schowała twarz w dłoniach. – Okropnie mi wstyd. Nie wiem co mnie.. - oparła czoło o kolana.

- Zgłupiałaś? Nie zrobiłaś nic złego.. Chodź do domu. – ścisnął mocniej jej ręce. - Proszę Cię, rozchorujesz się na zapalenie płuc.

- Rzuciłam się na Ciebie jak wariatka to mało? – krzyknęła mu prosto w twarz. Tym samym, zmusiła się do spojrzenia na niego.

- Przestaniesz w końcu tyle gadać?! – krzyknął tak jak ona, ujmując jej twarz w dłonie. Dotykał przez chwilę kciukami jej policzków, spoglądając w oczy. Chciała coś powiedzieć, ale nie pozwolił jej na to. Tym razem on zamknął jej usta, w najbardziej skuteczny sposób jaki mógł. Robiąc dokładnie to samo co ona. Przez dłuższy moment skradał jej czuły pocałunek, nie bacząc na konsekwencje. Pogłębiał go, aż zbrakło mu oddechu. Dopiero wtedy się odsunął, ale na odległość spojrzenia. – Jesteśmy kwita. – szepnął cicho.

- Co Ty.. – mruknęła oszołomiona jego zachowaniem. Jego pewnością z jaką to zrobił. Takiego go nie znała. Pewnego i zdecydowanego.

- Chodź do domu. – popatrzył na nią, podnosząc z ziemi za ręce.

Kilka minut później, weszli do domu. Żadne z nich, nie powiedziało ani słowa przez całą drogę. Oboje byli przemoczeni do suchej nitki. Popatrzyli po sobie, stając w salonie. Usiadła przy tlącym się ogniu. Tomasz dorzucił drewna, po czym zniknął w łazience. Moment później, szedł z dwoma ręcznikami, kładąc je na fotel. Widział jak się cała telepie z zimna. Spojrzała na niego zdziwiona tym, co właśnie zaczął robić. Ściągnął z siebie przemoczoną koszulę, rzucając na dywan, to samo zrobił ze spodniami. Został w samej bieliźnie. Ją też powinien zdjąć, ale zaoszczędził jej tego widoku.

- Rozbieraj się. – spojrzał na nią.
- Co?! – popatrzyła na niego jak na wariata.

- Ściągaj z siebie to wszystko. Jak się zaraz nie zagrzejesz, to może być tylko gorzej. – spojrzał na nią. – Chodziłem po górach. Wiem co trzeba zrobić, kiedy człowiek jest przemoknięty i przemarznięty. No już.. Na co Ty czekasz? Chcesz w tym siedzieć?

- Nie rozbiorę się.. – mruknęła pod nosem.

- Elka! Nie każ mi robić tego siłą. Nie będę patrzył. – odwrócił się tyłem. - Na litość Boską.. czy Ty zawsze jesteś taka uparta?

Zawahała się. Wiedziała, że ma rację ale.. W końcu, odwróciła się do niego plecami, ściągając bluzę i podkoszulek. Została w samych majtkach. Zakrywając się kocem, tak szczelnie jak się dało. Nawet głowę. Zerknął w jej stronę. Gdy zakryła się kocem, całkiem się odwrócił. Usiadł za nią i mocno się przytulił, rozcierając jej ramiona przez koc. Sam powoli się rozgrzewał ale z nią było gorzej. Całkiem przemarzła. Ręce wciąż miała lodowate, mimo próby ich rozgrzania. Przyłożyła je do ust, chuchając w nie ciepłym powietrzem. Po chwili, sam jej pomógł. Złapał jej dłonie i zaczął rozcierać. Przytulony do jej pleców oparł brodę na jej ramieniu.

- Nie musiałaś uciekać.. – szepnął cicho.
- Proszę Cię.. nie wracajmy do tego. – mruknęła, zażenowana.
- Dalej Ci zimno? – spojrzał na nią z troską w oczach.

- Trochę.. Zaraz mi przejdzie. – odparła, wciąż się trzęsąc. Nie wiedziała tylko, czy bardziej przez niego czy faktycznie  z zimna.

- Tylko nie ucieknij teraz znowu.. – mruknął jej na ucho.

-  Co?! – spojrzała na niego przestraszona. Nie wiedziała o co mu chodzi. Nie wiedziała ale poczuła. Wlazł do niej pod ten koc. I przytulił tak jak do tej pory. Tylko, że nie dzielił ich żaden materiał. Objął ją dłońmi na wysokości ramion, wtulając twarz w jej mokre włosy. Zamknął oczy. Czemu tak waliło mu serce? Starał się być spokojny. Elka odruchowo wsunęła ręce pod koc i zakryła piersi. Nie miał prawa nic widzieć, ale zrobiła to dla własnego komfortu.. Siedziała jak na szpilkach. Patrzyła w ogień i ani drgnęła. Teraz to już było do przesady niebezpieczne. Zaschło jej w gardle. Musiała się uspokoić. Oddychać powoli. Przecież nic nie robią. Tylko ją ogrzewa ciepłem własnego ciała. Nic więcej. Powoli, przestała się telepać. Zrobiło jej się znacznie cieplej. W końcu się rozluźniła i bardziej oparła o jego tors. – Przepraszam. – szepnęła z grymasem na ustach. Czuła się zawstydzona całą sytuacją.

- Za co? Za strach jaki mi napędziłaś? Czy znów za tamten pocałunek?– mruknął pod nosem. – Ela nie rób mi tego więcej.

Kochani :*
Tyle obiecywałam a tak na prawdę.. Nie wiem, nie jestem zadowolona. Z początku ta część miała wyglądać inaczej, wyszła inaczej.. Czy lepiej czy gorzej, sami oceńcie. Mam nadzieję, że tragedii nie ma i mnie nie rozniesiecie za to. :(

231 komentarzy:

  1. NAJLEPSZY ROZDZIAŁ JAKI CZYTAŁAM BŁAGAM WIĘCEJ TAKICH BO PRZECZYTAM GO JESZCZE RAZ

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super, w końcu coś się dzieje! Oby coś ruszyło między nimi w końcu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś się podzieje ale.. zresztą sama sie przekonasz :)

      Usuń
  3. Co ty pitolisz? Jaka niezadowolona? Toż to jest genialne! :D Mimo kryzysu ta część jest jedną z najlepszych, jakie udało ci się napisać! Czyżby już to opowiadanie zaczęło żyć własnym życiem? ;) Dobrze że tu Tomasz nie uciekł po pocałunku, zresztą czy by mu się chciało wracać w taką ulewę? ;pp Szkoda że oszczędziłaś Tomaszowych widoków, ale Tomcio w samych gatkach jeszcze może być, ale może lepiej do czasu? :D No, ale Eluś bez biustonosza to już szalone posunięcie :D Teraz strzelić jakiś hot sen, albo fantazję, tym razem w głowie Tomcia ;pp Już się nie mogę doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to sie cieszę i jestem spokojna że jednak nie jest ze mną tak żle jak myślałam :)
      w pierwszej wersji Tomasz spierdzielił przed dom xd
      hahahaha ale potem zmieniłam :D
      No motyw na sen czy fantazję już mam.. a co by było gdyby rączka się posunęła niżej? ; DDDD

      Usuń
    2. Ta na ramionku pod kocykiem? Ale tym razem fantazjującym będzie Tomasz? Bo wiesz zagadki umysłu Tomasza G. to fascynujący materiał :D

      Usuń
    3. Spierdzielający Tomasz też mógłby być niezły :D Ja bym go jednak chciała "zobaczyć" jak w tych gaciach zwiewa na drugi koniec pokoju/do łazienki/do tych zimnych sypialni ze strachu przed swoimi "kocykowymi" fantazjami :D Może też wiać na zewnątrz. Ale aż taka brutalna nie jest ta moja wyobraźnia :)

      Usuń
    4. Nieeeee Tomasz nie należy do tych spierdzielających :P Rączka niżej iść nie musi, wystarczy głeboki ciepły oddech na karku, jakieś elektryzujące słowa prosto do ucha a Elka sama na niego spojrzy mmmmmmmm ile bym dała by byc teraz na jej miejscu hahhah potrzebny jakiś teleport i to migiem! xD

      Usuń
    5. Miałabyś niezłą konkurencję, Słoneczko, gdyby taki teleport istniał :D

      Usuń
    6. Świat idzie do wprzodu, więc kto tam wie hahahah

      Usuń
    7. Zdecydowanie ;pp już widzę kolejkę napalonych Tomaszoholiczek na 5-10 minut prywatności z Tomciem 😂😝

      Usuń
    8. Hahahah Karo aż tak nisko go ocniasz, ze tylko 5-10? xD Nie no ok... mnie by wystarczyło 2min obecności, nawet moze być ubrany xD

      Usuń
    9. Minut? Miało być godzin 😂 Dni, tygodni, miesięcy, lat.... 😝

      Usuń
    10. I tu się zgodze hahaha xD

      Usuń
    11. Ja bym pewnie padła trupem po minucie :D

      Usuń
    12. Spokojnie, Tomasz by Cię wycisiał mimo Twojego zmęczenia hhahahah :D

      Usuń
    13. Miss oczywiście że tym razem to Tomasz będzie miał mokry sen :DDDDD

      Usuń
    14. Hahaha Ania masz rację, taki Tomasz niech no chuchnie na kark i już ciarki gotowe , Eluś spojrzy a Tomcio ups... jeszcze coś nam Eluś poczuje XDDD

      Usuń
    15. ja tam go biore na całe zycie :D
      jakie 5 minut.. to numerek nawet nie trwa no chyba że komus bardzo spieszno xdddddddddd

      Usuń
    16. Też bym brała, ale jeszcze Eluś wpadnie z rakietą 😀 Im jak widać bardzo spieszno. Jeszcze im się z tego pośpiechu gatki spalą - i to dosłownie :D

      Usuń
    17. Eluś to jak przywali rakietą to Tomcio będzie tyłek leczył przez miesiac ; D

      Usuń
    18. "Kobieta mnie bije!" :D A niech ma pamiątkę :D

      Usuń
    19. lepsza zbita dupa niz obcięty ptaszek :DDDD

      Usuń
    20. Dobrze, że rakieta a nie maczeta xD

      Usuń
    21. Jak rakietą, to raczej rozplaszczony na naleśnik 😄😃

      Usuń
    22. hahahahhahahahaha jezuuuuuuu bo nie wyrobie xd
      ja lubię naleśniki a teraz będą mi się kojarzyć z rozpłaszczonym Tomaszem?!XDDDDDDDDD

      Usuń
    23. Smakowicie😀 Dziś w menu "plaskaty Tomasz" 😀

      Usuń
    24. No comment xDDD Na chwilę się ucięłam, bo w końcu mi wena powróciła i zaczęłam montować, a tu już gorąca dyskusja o rozpłaszczonym Tomaszu. No nie wyrabiam! xDDDDDDD

      Usuń
    25. Widzisz jak głębokie tematy Cię omijają, Karo? 😀😛

      Usuń
    26. Teraz nie wiem, czy odpuszczać filmikowanie i próbować nie zbudzić całego domu, czy jednak ominąć taką akcję na forum xDDD

      Usuń
    27. hahahahaha karo.. ja wróciłam do domu o 21 i zaczęłam czytac i odpisywac to po prostu jebut w stół :D
      przynajmniej to mi umila wieczór bo jestem rozpłaszczona gorzej niż ptaszyna Tomasza XD

      Usuń
    28. ominąc? w życiu xdddd
      a wolę przerwać pisanie i czytac co tu sie dzieje przy okazji dusząc się ze śmiechu xd
      nigdy nie sądziłam ze powstanie u mnie klub dyskusyjny xd u Miss też się zdarzają rozmowy ale tutaj to już przeginamy xd

      Usuń
    29. I znowu mnie kąpiel ominie, bo tamto to jeszcze przeżyję, jutro dokończę :D

      Usuń
    30. Tu się lepiej rozmawia. A Ty niedługo dostaniesz jakąś nominację do bloga roku, czy coś 😃 Statystyki Ci szaleją 😀
      Karo, tego się nie odpuszcza. Człowiek nie jest w stanie 😃

      Usuń
    31. hahahaha w takim tempie to do połowy lutego stuknie 100 tyś XD

      Usuń
    32. E tam, w połowie lutego to będzie bliżej do 200 tys ;D

      Usuń
    33. Pisz tak dalej, a będziemy komentować jak porąbane (gorzej niż do tej pory) :D

      Usuń
    34. hahaha mówisz że do 200 bliżej? no to chyba padnę xd To teraz na fb jeszze 9 osob brakuje do 300 :D
      zamieniam sie w faktura.. podobaja mi sie statystyki xd

      Usuń
    35. Co do plaskatego Tomasza, to jadłam dzisiaj naleśniki. Już nigdy nie spojrzę na nie normalnie xD dziewczyny przebijacie siebie z każdym kolejnym komentarzem. Singielko, pisz tak dalej, bo potem są super konwersacje w komentarzach :D

      Usuń
    36. hahahahaha to masz teraz juz traume do końca życia xd
      Konwersacje? to jest istne inferno :DDDD
      gdzieś tu wspomniałam że skoor przy tym tak sie rozkręcacie to jak dojdzie do seksu czy to na jawie czy we snie to o boże drogi xd
      pierdykne tutaj xd

      Usuń
    37. My Cię pozbieramy do kupy! 😃

      Usuń
    38. Fajna ta trauma :D no będzie tylko olaboga xD sex we śnie mmmmm :P nawet we śnie mi się podoba. Już mnie tak przyzwyczaiłaś do tych snów, że teraz mi w ogóle nie przeszkadzają. Kiedyś to była taka frustracja "czemu to nie może być prawda?!", a teraz się cieszę z tych ich niesfornych myśli :P to ma swój urok, bo pokazuje ich uczucia jednocześnie nie niszcząc ich relacji. No i nie trzeba wprowadzać cichych dni (znaczy nie wiem co będzie po tej części :P)
      Miss, przeczytałam "porozbieramy" o.O mózgu WHY?!

      Usuń
    39. Ja mogę rozbierać Elkę i Tomasza, albo każde z nich osobno. Singielka musi sobie radzić sama. Haha, mózgi już nam szaleją!
      Seks we śnie to jest pomysł. Znowu może im się śnić to samo. Albo któreś się obudzi wcześniej, a to drugie będzie wydawało dziwne dźwięki...Ech, fantazje wieczorową porą 😃

      Usuń
    40. Ja już czekam na twoją wersję sylwestra. Po zapowiedziach nie mogę się doczekać! Niech szampan podziała 😊😆😄

      Usuń
    41. To masz jak w banku. Tylko jeszcze nie wiem czy podziała w dobrą czy w złą stronę 😃😃😃

      Usuń
  4. Zdecydowanie najlepszy! Efekt cudowny! Warto było poczekać

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko Oby to się nie okazało snem,pocałunki prawie nadzy pod jednym kocem miejmy nadzieje,że to nie sen proszę żeby to nie był sen.

    OdpowiedzUsuń
  6. AAAAaaaaaaaaaaaAAAAAAAA!!!!!!! o ranyyyy...o w mordę.....o cie pier...nicze....oszaaaalaaaałaaaam!!!!!! i obawiam się, że to proces nieodwracalny! właśnie pozbawiłaś moje dziecko matki!!!!! ;) Zdecydowanie najlepszy rozdział jak do tej pory :D:D:D To napięcie jakie zbudowałąs i ten duży ładunek emocjonalny rozwaliły mnie dokumentnie! o buziakach to już nawet nie wspomnę....eh.... Świetnie to rozegrałaś! brawo :D
    u2opia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak? spokojnie, oddychaj kobieto! ja nie chce miec dziecka na sumieniu <3
      Tam jest napięcie? chyba wkurzenie niż napięcie zwłaszcza ja sie dwa rozjuszone napalone wariaty kłócą xd

      Usuń
    2. no i pomyślałam że jak już Elka go pocałowała to niech i on sie weźmie w garść a tak miał pretekst żeby ją uspokoić :> <3

      Usuń
    3. I kocham za to Twojego Tomka 😍

      Usuń
    4. to było dla mnie takie logiczne.. w koncu podobne z nich bestie skoro on kazał zamknąć mu usta i tak zrobila no to on uciszył ją tak samo :D
      paplająca głupoty Elka to tylko do uciszania przez Tomka takimi metodami xd

      Usuń
    5. To jest logiczne dla wszystkich poza scenarzystami :D

      Usuń
  7. Znowu spaceruję i piszę, i czytam. Tym razem z dala od drzew. Wybacz wulgaryzm, ale jedyne co ciśnie mi się na usta,to soczyste "kurrrwa mać!".
    Chyba Ci nie zazdroszczę, bo postawiłaś sobie poprzeczkę pieruńsko wysoko.
    Oboje przekroczyli granicę i tak, jak w serialu, świadomie zrobił to Tomek :) i bosko. Teraz to mnie dopiero rozpaliłaś do czerwoności z ciekawości :) Co będzie dalej?!
    Uh, najbardziej erotyczna część. Brakło trochę przemyśleń Tomasza, ale z tego, jak się zachowywał, można przypuszczać, że mu się podobało :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Erotyczne przemyślenia będą w tej części ; D
      tam i tak już przegięłam pałe XD
      wsadzić dwoje takich idiotów pod jeden koc? to tyko ja potrafię xd
      ale chodzi w jakim sensie o ta poprzeczkę hm? że sama dla siebie czy ze jak? :D
      że teraz nie sprostam temu co tu napisałam czy ze nie wiem zaplącze sie i bede miec problem z kontynuacją ? :D

      Usuń
    2. Ja ich wsadzam na stół, do samochodu albo łóżka :D Kto co lubi :D
      Poprzeczkę sama sobie podniosłaś i to na wielu etapach. Dość wcześnie odciełaś serial grubą krechą. Ale to dobrze. I rozsądnie kierujesz i emocjami. O ile można tu mówić o jakimkolwiek rozsądku 😀

      Usuń
    3. ha odcięłam ale tylko chwilowo, powrócą wątki niebawem i się zacznie cyrk na kółkach.. no ale niech się chwile robaczki naciesza bo potem nie bezie tak prosto :P

      Usuń
    4. Cyrk na kółkach też jest potrzrbny (w końcu, jakby się ten cyrk miał poruszać? 😃). Im jest prosto (w wielu znaczeniach tego słowa), kiedy są we dwoje. Obojętnie gdzie :D Ale kocyki są zacne :p

      Usuń
    5. te kocyki to tak wyszły spontanicznie.. tak stwierdziłam że a niech sie Tomcio wykaże swoją wiedzą na temat ogrzewania xdddd
      wyobrazilam sobie jak te ciuchy leca na boki i tak sie śmiałam xd ja nie wiem to chyba trzeba być zaslepionym i zakochanym zeby na taki widok zdębieć a nie sie smiac xd

      Usuń
    6. a i wyposzczonym trzeba być XD
      a Elcia wyposzczona jest Tomaszowego widoku xd

      Usuń
    7. Tomasz też. W końcu stosował najskuteczniejszą antykoncepcje świata.
      Ja już nie piję...Od pierwszego 😛

      Usuń
    8. jak to już nie będa sny to się nie wypłacą na cichy tak beda drzeć te szmaty z siebie XDDDD

      Usuń
    9. Musisz dorównać seialowi 😃 Eluś ma niszczycielskie zapędy. Aż dziwne, że mu tej koszuli całkiem nie podarła. A pomyśl, co by było gdyby miał na sobie tę białą 😃?

      Usuń
    10. Jezu... ta biała koszula XD <3333333

      Usuń
    11. Sama koszula taka sobie, choć ładna :D Ale zawartość w tej koszuli 😍😍

      Usuń
    12. Która biała, bo chyba zaćmienia dostałam? Trochę się domyślam, ale chcę od was wiedzieć xD

      Usuń
    13. hahaha zawartość w całości do konsumpcji 😍😍

      Usuń
    14. TA biała koszula - odcinek 161 chyba. Ja dostałam kurzej ślepoty. Stał w tym słońcu i świecił bielą jakby go w wizirze wyprali 😛😃

      Usuń
    15. hahahaha może Chajzera spotkał po drodze xd

      Usuń
    16. Uff... Czyli to ta o której myślałam :D Hahaha bez kitu! Nadawałby się do reklamy Wizira xDDDDD

      Usuń
    17. To tłumaczy, dlaczego był taki wściekły. Jakby mi w parku siłą robili test bieli i wciskali proszek, też bym miała minę "bez kija nie podchodź" 😃

      Usuń
    18. hahahahahah masz rację. Mina po rozmowie z Elką była taka że mógłby równie dobrze wystepować w reklamie zgagi xd

      Usuń
    19. Albo taka sytuacja. Czekał pewnie aż Elka się spyta, czy to nowa koszula. On by zaprzeczył, mówiąc że została wyprana w Perwollu i wyciągnąłby zza pleców tenże płyn. Biedny się namęczył, targając ten płyn i się wkurzył, ze się nie zainteresowała xDDDDD Sorry, ja też dziś wypiłam na urodzinach bratanka xDDDDDD

      Usuń
    20. Albo stoperanu 😂😂 "Tomasz Górski poleca. Na 100%" 😂😂

      Usuń
    21. I mieliby lokowanie produktu jak ta lala. Dlaczego my musimy myśleć za nich?! 😃

      Usuń
    22. hahahahahahah Karolina rozwaliłaś mnie XDDDDDDDDDDDDD
      Wyprana w perwollu XDDDD
      Boze, poszłam zjeść coś bo osttani posiłek jadłam o 13 wracam a tu dantejskie sceny xd
      ja nie chce myśleć.. jeśli bedzie scena seksu... co tu się będzie działo xd

      Usuń
    23. STOPERAN? SERIO? XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
      JEBŁAM XDDDDDD

      Usuń
    24. Na jebnięcie to inne. Ale takiego permenu z taką miną nie mógłby reklamować 😀😀

      Usuń
    25. KONAR NIE ZAPŁONIE?!!!! ; DDDDDDDDDD

      Usuń
    26. Ee tam, Elka radzi sobie z rozpalaniem :D

      Usuń
    27. Hahaha wszystkie wasze reklamowe porównania mnie powaliły na ziemię xD mam obecnie w domu 6 ludzi i dwa maluszki, więc nie mogę się tak śmiać! Błagam przestańcie (dobra żartuje :D), bo się uduszę wbijając twarz w poduszkę :P to widzę, że nie tylko ja tu jestem dzisiaj pod wpływem xD chyba podświadomie przygotowałyśmy się na ten super rozdział :D

      Usuń
  8. No to poszalałaś :) przecież to jest genialne <3 nie wspominając o tym, że prawie bym zginęła z tego zaczytania i to w momencie Elkowego impulsu (tak to jest jak musisz wyjść z domu, a tu dwa opowiadania na raz wyskakują i idziesz ulica) ...Ale żyje i czekam na więcej...Twoja wizja mnie powalila, jestem w pełni usatysfakcjonowana :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest nas dwie ;) Ja wczoraj wpadłam na drzewo :D

      Usuń
    2. Haha Singielka chce nas wykończyć :) ja już wiem, ze cztanie na ulicy to nie jest za dobry pomysł

      Usuń
    3. Po prostu zaopatrzcie się w poduszki i ochraniacze xD

      Usuń
    4. No chyba będzie trzeba, bo z tymi opowiadaniem to nigdy nic nie wiadomo :D

      Usuń
    5. Bardzo się cieszę że sprawiłam tyle przyjemności :)
      dla mnie było to nie lada wyzwanie.. i godziny myślenia co dalej po tym jak Elka już go pocałowała w tym momencie miałam klapki na oczach :)

      Usuń
    6. Wy moze lepiej czytajcie te moje wypociny w łóżku xd ewentualnie na krześle XD

      Usuń
    7. W łóżku to kolejny raz, wtedy musiałam czytać póki gorące xD

      Usuń
    8. hahaha w łózku bardziej nastrojowo :D

      Usuń
    9. Łóżko jest super. Ale tylko do tekstów. Komentarzy nie polecam czytać w środku nocy jak się nie mieszka samemu 😆

      Usuń
  9. Twoje rozdziały mają normalnie funkcje grzewczą, a ten to wręcz mnie rozpalił xD "Anka oddychaj" powtarzałam praktycznie co chwile, bo praktycznie co chwile brakowało mi tchu! Nie moge się doczekać dalszej cześci - ciekawa jestem jak z tego faktycznie wybrniesz booooo pofrunęłaś xD
    Dziewczyny tutaj wpadają na drzewa, ja upuszczam z wrażenia różne rzeczy (obrus z plamą po kawie poszedł do prania...) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahaha jestem waszą zgubą drogie Tomaszoholiczki xd <3333
      obawiam się że ta nowa część to Was dopiero rozpali xd ja już mam wizje w głowie i powiem tak, mnie jest gorąco jak o tym myślę xd

      Usuń
    2. W takim razie niedługo same zaczniemy buchać jak jakieś kotły grzewcze. Ostrzegam przed moimi komentarzami. Za dużo wypiłam i znowu może mnie ponieść 😃

      Usuń
    3. juz zaczęłaś sylwestra? ; DDD
      w sumie ja dziś też mam zamiar coś wypic jeszcze xdddd czy to sie skonczy namiętnym wpisem? XD
      czy lezeniem mojej gęby na klawiaturze XD

      Usuń
    4. Wizyta u kuzynki nigdy nie kończy się na trzeźwo 😃 Jak szukasz inspiracji, mogę pomóc 😃😃

      Usuń
    5. ja potrzebuję snu.. od 6 jestem na nogach.....
      nie myślę.. znaczy myslalam w przerwach miedzy innymi sprawami xd
      jutro bede mysleć xd

      Usuń
    6. Scarlet O'Hara się znalazła 😃Jak to ma być tak świetne, jak dzisiejszy rozdział, to myśl ile chcesz 😃 Ale tydzień to wiesz, bez przesadyzmu 😛
      A mnie naszło na myślenie i chyba napiszę ostrzejszą wersję Sylwestra 😃

      Usuń
    7. ahahahahaha bez kitu to zabrzmiało jak scarlet xd
      naprawde juz pierdziele głupoty skoro pisze takie coś :d
      aaaaaaaa ciekawa jestem tej ostrzejszej wersji XDXDXDXDXD

      Usuń
    8. Missss taaaaak pisz :D Singielka niech odpocznie :D

      Usuń
    9. Jedna się nade mną zlitowała Xd dzięki Ania :***

      Usuń
    10. Ej, ej, ej! Przecież dałam Ci czas 😃
      Skoro ma być ostro, to co: zamisast śrubokręta - nóż albo tasak... Może jeszcze linka holownicza 😀
      Zobaczymy, co się urodzi. Ale na jakieś "9 1/2 tygodnia" nie liczcie 😃 Jakoś ich nie widzę z szampanem i miodkiem przy lodówce 😀😀

      Usuń
    11. wiem wiem że dałaś xd :*
      hahahahahahhahahahahaahahhaha to ja porpsze tasak a zamiast staszka, jasona z piątu 13 XD

      Usuń
    12. Fiu, fiu... Ostrzejsza wersja Sylwestra? To ty zdążaj do jutra, do północy, będzie nastrojowo! xDDD

      Usuń
    13. Haha, samo to, że są w zamkniętej kawalerce na Pradze. I materiał na horror gotowy *odtwarza w głowie scenę prysznicową z "Psychozy"* 😃😃

      Usuń
    14. Z tasakiem może latać ten Tomuś zakichany od choinki! 😃😃

      Usuń
    15. hahahahahaha bez kitu on by do tego pasował xd
      a moze jaz Tomusia zrobię seryjnego morderce? XD
      (zaciera łapy)

      Usuń
    16. Boże, mam już w głowie Tomcia lecącego z tasakiem xDDD Wrażenia bezcenne! Co się zobaczyło, to się nie odzobaczy xDDDD

      Usuń
    17. lepiej o tym zapomnieć xd
      albo nie.. nożownik victor xd

      Usuń
    18. Faktur na nożownika! :D

      Usuń
    19. Tak! Z tym nożem do sushi 😃

      Usuń
    20. Boże! Co tu się wyprawia? Czaruś Rozpruwacz, Nożownik Faktur, a może Penis Rozrabiaka? i jak tu iść spac o normalnej porze... xD

      Usuń
    21. PENIS ROZRABIAKA?! HAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHA
      (Tomasza?) xddddd
      ZABIŁAS MNIE ; DDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
      Czaruś rozpruwacz tez cudowny xd
      rola życia dla Deskura XD
      A faktur mmmmm z tym nozem cuda by zrobil xd

      Usuń
    22. Faktur będzie nowym Hanibalem, on też cuda robił nożami :D

      Usuń
    23. Ahahahahajahaahajaj xDDDDDDDDDDD BOŻE LASKI!!! Jak mnie wyrzuca z domu to będę musiała do któreś z was się wprowadzić 😂😂😂

      Usuń
    24. Że co Rozrabiaka?!! Pozdrawiam z podłogi😃😃😃

      Usuń
    25. hahaha ja zaliczyłam klawiaturę a ona podłogę po przeczytaniu tego xd

      Usuń
    26. Nie wiem co jest gorsze: to że jest tak późno, a ja siedzę i szczerzę się do telefonu, czy, to, że to widzę oczami wyobraźni. A dokładnie widzę gacie z takim napisem. I zdziwioną minę Elki po zobaczeniu takiej bielizny. Cóź, wyjściowe gatki to nie są :D

      Usuń
  10. Najlepszy rozdział jak do tej pory!!! Myślałam, że pocałunek Eli to jedyna niespodzianka jaka mnie czeka, a tutaj nie dość, że Tomasz się odwdzięczył, to jeszcze wylądowali nadzy pod kocykiem������ matkoooo dostanę zawału.
    Zdradź Nam proszę w następnym roździale myśli Tomasza o tym zejściu, bo jestem cholernie ciekawa jego kosmatych myśli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będą myśli i nie tylko, będzie dużo przyjemnego :)
      ale nie nie na długo, w końcu życie to nie bajka i musi mieć nieoczekiwane sytuacje nawet w mojej idealnej historii :)

      Usuń
  11. Warto było tak długo czekać..
    ...jeżeli piszesz w ten sposób jak masz kryzys to miej go zawsze bo ta część jest genialna kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha no właśnie tak się zastanawiam czy aby nie za dużo od siebie wymagam. Skoro Wy uważacie ze to jest dobra a ja mam jakieś "ale" to albo oszalałam albo sama sobie stawiam jakąś półke na miarę nie wiem.. nagrody literackiej i boję się że nie sprostam oczekiwaniom i stąd te dylematy :)

      Usuń
  12. Teraz nasuwa sie pytanie kiedy kolejny wpis? Mam ogromna nadzieje ze dziś:) nie mogę sie doczekać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero czytam i odpisuje na wasze komentarze, wrociłam do domu, odpocznę, zregeneruję myśli i zacznę pisać. W głowie już jest teraz muszę przelac to na arkusz :)
      czy będzie dziś? Nie gwarantuje, trzeba sprawdzać :)

      buziaki :**

      Usuń
    2. Oznacza to dla mnie że znowu bede koczować do 3 z nadzieja że w nocy znowu przeczytam coś rownież zaskakującego i cudownego

      Usuń
    3. miło czyta sie takie komentarze :)
      niestety jestem tylko człowiekiem i musze mieć siłe :)

      Usuń
    4. Jasne, my zrozumiemy wszystko, zreszta im więcej czekamy tym lepsze efekty

      Usuń
  13. Dobre pytanie 😊 kiedy wpis Singielko? Tak mnie zaciekawiłaś tymi eltomkami pod kocem ze chyba nie zasne 😂 dawaj nowy wpis albo chociaż zapowiedź <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko będę miała cos pikantnego albo coś ciekawego to na pewno pokaże <3

      Usuń
    2. Oo, to czekam i zacieram łapki :)

      Usuń
  14. Rany Boskie!.... Omal nie dostałam zawału! Serce wali mi jak oszalałe.... Co Ty ze mną zrobiłaś, Singielko??? I pomyśleć, że jeszcze godzinę temu ryczałam jak bóbr (sprawy prywatne) a teraz.... Teraz chyba umrę z wrażenia... Boże.... Czemu czegoś takiego nie było w serialu? Ani troszeczkę??? A Tu.... Nadal mi serce wali.... Niby dobrze, bo znaczy, ze jeszcze żyję... Z drugiej strony.... sama nie wiem... Mój świat.... Ratunku!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to przynajmniej teraz już nie płaczesz tylko jesteś pod wrażeniem i z tego się cieszę. Cieszę się czytając takie słowa :*
      Swoją drogą musze na spokojnie przeczytać Twoje opowiadanie, ja przeczytam to napisze co myśle <3

      Usuń
    2. To może lepiej NIE czytaj..... :( Za to pozwól, bym ja dalej czytała Twoje.... :)

      Usuń
    3. pozwalam czytać i po kilka razy , żeden problem ;)

      Usuń
    4. Scalzielisa a udostępniasz gdzies swoje wypocinki? Bo chetnie poczytam jak cos :D

      Usuń
    5. http://elkaitomaszforever.blog.pl/2016/12/29/czesc-1/

      Usuń
  15. Powiem ci jedno :
    Opowiadanie jest zajeb**** hahaha nie wiem czemu uważasz odwrotnie . Strasznie spodobało mi się ze tak odbieglas od serialu . Twoje wersje podobają mi się o wiele bardziej . Oczywiście czekam na ciąg dalszy i jakieś pikantne sceny hahaha ( tak swoją drogą to przez Ciebie o tym myślę :D ) widzisz do czego doprowadzasz haha.
    Korzystając jeszcze z okazji chciałam Ci życzyć Szczęśliwego Nowego Roku i mnóstwa pomysłów .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo bardzo dziękuję <3
      i Nawzajem wszystkiego dobrego w Nowym Roku :*

      Usuń
  16. Kurczę, dziewczyno.. Rozdział jest ZA-JE-BI-STY! Następnym razem jak będziesz mówić, że jesteś niezadowolona, to będę się cieszyć, bo zawsze wychodzi super :P na początku jak czytałam, to byłam zła, że to nie Tomasz wyskoczył z tym pocałunkiem, ale jak uwidziałam potem, że i tak ją pocałował, to cieszyłam się jak dziecko :D super że nie wygoniłaś go z chatki i tak poprowadziłaś ten wątek. Poza tym wprowadziłam się w stan elkowy i nawet w tym samym czasie. Więc pomyśl jak się wczułam czytając to :D No bajka! I te jego "rozbieraj się!" i scena ogrzewania. No tak się przyjaciele nie zachowują. Nawet jakby mieli zamarznąć na kość xD już nie mogę się doczekać co wymyślisz dalej. Możesz przeziębić Elusia i wsadzić ja w gorączkę. Tomuś będzie robił za opiekuna i zrobi rosołek hahaha xD A poza tym kuchenny Tomasz to też cwaniak. Ale podoba mi się taki :D z góry przepraszam za nieskładny komentarz, ale jestem pod wpływem. Twojego odpowiadania i... no :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uffff no to jednak nie dałam plamy i cieszy mnie kolejna dobra opinia :*
      Ale kto powiedział ze oni są tylko przyjaciółmi? Byli w pierwszym odcinku potem szlag to trafił xd
      u mnie to już całkiem xd

      Usuń
    2. Plamy to są gdzie indziej (]:->) po tej części, a nie u Ciebie w opowiadaniach :D no i już dawno doszłam do wniosku, że czytanie o gonieniu króliczka jest lepsze od sielanki. Takie smaczki są potrzebne owszem, ale jakbyś ich teraz wsadziła w związek to nie byłoby zabawy. Więc fajnie że powrócisz (mam nadzieję, że tylko w części) do serialu. Ale możesz jeszcze trochę pociągnąć tę sielankę. Przedłóż im urlop o kilka dni :P
      No dobra. OFICJALNIE są przyjaciółmi. OFICJALNIE Tomasz ma dziewczynę. OFICJALNIE nic takiego nie powinno się zdarzyć. No ale cóż... :P już nie mogę się doczekać wkurwionej Sylwii hahaha ten jej wzrok mordercy. Gdyby ona tylko wiedziała co się w chatce działo. Rozniosła by Tomasza w proch i Elkę przy okazji :D

      Usuń
    3. poprawka.. co sie tam bezie działo.. to nie koniec ekscesów XDDD

      Usuń
    4. Jak mnie to cieszy :D Oni tam padną z tego nierozładowanego napięcia :) Ja też wolę czytać o gonieniu króliczka. Tak jest przynajmniej ciekawie :D

      Usuń
    5. I ty chcesz, żebym ja spokojnie zasnęła? Nie ma szans! Zabijasz moją silną wolę i resztki rozsądku. Mam nadzieje, że piszesz i wiesz co chcesz pisać. Bo potrzebuję szybko kolejną część. I chyba nie tylko ja :D poza tym idę czytać jeszcze raz. Po pierwsze dlatego, że mi się tak podoba, a po drugie mogłam tak zakręcony dzień, że czytałam ten rozdział chyba piłr dnia :D aż dziw, że nie pogubiłam wątków :P
      To kiedy zaspokoisz naszą ciekawość?

      Usuń
    6. nigdy nie podejrzewałam siebie o to że moge kogos doprowadzic do takich emocji xd brak snu.. przyspieszone tętno.. ulala xd

      Usuń
    7. Właśnie, kuchenny Tomasz też był super. Alw flirciarz z niego 😃😃 I jak mu to pasuje. Serialowego też jestem w stanie sobie wyobrazić 😃

      Usuń
    8. bo Tomasz to taka cicha woda xd
      on nie chcący z nią cały czas flirtował a moze chcący? xd

      Usuń
    9. I ja mam to wiedzieć :p Ty tu jesteś specjalistką od mrocznych zakamarków Tomasza 😄😛 Jego psychiki, znaczy 😃

      Usuń
    10. hahahaha niedługo stanę się guru od emocji Tomasza G :D

      Usuń
  17. Jak idzie pisanie następnego ? :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. idzie dobrze. Na ile dzis dałam rade tyle napisałam. Jutro resztę czyli większość :)

      Usuń
  18. WSZEM I WOBEC OZNAJMIAM ; DDD

    idę spać. Wy sobie możecie dalej tutaj dyskutować oczywiście, tylko całkiem mi nie zgłupiejcie od domysłów xd Ja uciekam spać, napisane jest 3/4 strony.. to już dobrze a reszta jutro. Mój mózg już śpi a ciało pragnie iśc do łóżka więc.. mowię Wam wszystkim dobranoc, mnie mozecie życzyć zboczonych snów to efekt będzie na blogu :D
    ciekawe czy jak sie obudze to będzie 60 tyś wyświetlen hahahaha dobranoc <333333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranoc!!! Mamy rozumieć że jutro jeszcze przed szampańską zabawą albo i w trakcie będzie można przeczytać wpis?
      Dobrych snów i przede wszystkim SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
      Cierpliwości i wytrwałości w pisaniu dla nas

      Usuń
    2. Branoc :* i bardzo niegrzecznych snów!

      Usuń
    3. Liczę na Ciebie Singielko! Mam nadzieję, że masz jutro dużo wolnego czasu 😎😛 kolorowych, niegrzecznych, nieprzyzwoitych eltomkowych snów! Niech wena Cię niesie 😙

      Usuń
    4. No i widzisz? Nasze wywody dały ci povera i masz już prawie całe opo gotowe :D Zacieram rączki i czekam cierpliwie ;pp

      Usuń
    5. hahaha oj tak wasze wywody na pewno dają kopniaka :P
      ale dziś się wyspałam i mam czas i siłe i chęć pisac pisac i pisac :DDDD

      Usuń
    6. Nie wiem czy będę w stanie to przeczytać, ale też czekam :D

      Usuń
    7. hahahaha to przeczytasz 1 stycznia i po kacu ani śladu nie zostanie xd
      tylko tak z początku roku zrąbac sobie psychike czytajac to to ja nie wiem xdddd

      Usuń
    8. Kobieto, komu Ty to mówisz? I o jakiej psychice? Na to już na późno 😃

      Usuń
    9. Ja przeczytam nawet w stanie sylwestrowym 😆 po wczoraj wiem, że fajnie się czyta 😂

      Usuń
    10. Ja siedzę w domu i tak, i tak, wiec mnie to wisi :D

      Usuń
    11. a jak w staniebsylwestrowym będzie się zajebiście komentowało! 😃 Jaka szkoda, że będę w towarzystwie :D

      Usuń
    12. Karo, ja też! Ale kto powiedział, że nie można się wprowadzić w ten stan w domu 😜 a komentarzy już się boję. Wczoraj miałyśmy przedsmak 😂😆

      Usuń
    13. Hehe mam już prowiant singielki na Sylwestra, nawet śrubokręt leży na półce, tylko Tomasza mi brakuje przy boku i już można szaleć 😝😁

      Usuń
    14. Pierogi i tort bezowy? 😃 to zwab tam jakiegoś Tomasza, pęknij kluczyk w zamku i... 😆

      Usuń
    15. No, tortu ni ma, ale za to są pączki :D A pierogi wiadomo z Wigilii zostały ;pp

      Usuń
    16. Dla mnie pączki lepsze niż tort bezowy, zazdro 😜😄😆

      Usuń
    17. Tortu bezowego nigdy nie próbowałam :D I to ręcznie robione pączki. Mniam! ;P

      Usuń
    18. tzn. domowe :D Z rąk taty ;P

      Usuń
  19. Szalejesz! Pan Aparacik w Twoim wydaniu tak odbiega od serialowego pierwowzoru... i myślę sobie, że albo w jego kawie są jakie$ kolumbijskie dopalacze z importu, albo zaraz po tym jak w ciemni dał upust swojemu dzikiemu entuzjazmowi po powrocie Sylwii jednak spuścił ją na drzewo. Tylko nie było nam dane się o tym dowiedzieć (cały Tomasz!), a bidulka w rozpaczy poleciała w rozpaczy do Mediolanu i w ramach pocieszenia nakupuje 2 kontenery szmatek. Odbiegłaś teraz mocno od serialowych wypadków, ale mimo wszystko jakoś nie chce mi się wierzyć, że Wierny Tomasz bałamuci Elkę i zrobił się z niego taki flirciarz, kiedy wciąż ma na głowie Sylwię. Kryształowy Tomcio i akcje z (pod) kocykiem? To się nawet filozofom... i fizjologom nie śniło! ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha z tymi kolumbijskimi to możesz mieć rację xd
      naćpał się w ciemni i teraz szaleją mu hormony xd
      hahahah fizjologom to może się i śniło bo wiesz facet ma swoje potrzeby xd

      Usuń
    2. Fizjologów bym w to nie mieszała. Jego potrzeby, to spełnienie głupich i niecnych fantazji członkiń GST-u 😃

      Usuń
    3. A kolumbijskie dopalacze mnie rozwaliły 😃 Po Nadii mu został zapasik na czarną godzinę 😃

      Usuń
    4. hahahhahahahaha bez kitu, żeby siedzieć z Nadią trzeba być na ostrym haju xd

      Usuń
    5. Ba, przy Nadii dzień bez sztachnięcia się utleniaczem do włosów musiał być dniem straconym!

      Usuń
    6. Haha, i sprawa się rypła :D Już wiemy czemu Tomciu-niewiniątko był Nadią - ona go regularnie podtruwała :D

      Usuń
  20. tak się zastanawiam.. dac jakiś smaczek czy was oszczędzić przed nocą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No daaaaj! Albo od razu cały tekst! My bardzo prosimy!

      Usuń
    2. I nie wiem jak inni ale ja cały czas odświeżam;)

      Usuń
    3. Pytasz się jeszcze. Dawaj, dawaj. Muszę wiedzieć czy przed zawałem uchroni mnie alkohol, czy dodatkowo muszę się znieczulić persenem :D

      Usuń
    4. Cieszta się :D To jest tylko 1/8 z tego co napisałam xd

      Mogła go wyrzucić, kazać wracać do Warszawy. Zamiast słów, poczuł jej wargi na ustach. Stając na palcach, najpierw dotknęła jego policzka a potem skradła delikatny pocałunek. Jeden na początek. Na oswojenie się. Skoro nie protestował.. zrobiła to ponownie. I kolejny raz. Z każdym razem odważniej, namiętniej. W końcu nie wytrzymał, puścił koc jakim był owinięty, zostając w samej bieliźnie. Objął jej policzki, tak jak wczoraj bez głębszego zastanawiania się, wpił się w jej usta. Nie był tak delikatny, jak ona na początku. Oparł ją o okno, napierając całym sobą. I nie był to jeden namiętny pocałunek.

      Usuń
    5. Ale 1/8 całości czy 1/8 tego fragmentu? 😆 no nieeee i znów sen 😂

      Usuń
    6. Oby fragmentu :D Ja tez się domyślam że to sen. To jest za piękne, żeby było prawdziwe ;D

      Usuń
    7. tego fragmentu :P
      Chciałyście to macie XD
      jak wpieprze ich do łóżka to
      sie zabawa skonczy więc nie marudzić mi czy sen czy nie xd

      Usuń
    8. Karo, po ostatnim zdaniu, nie? 😃 po wczorajszym wpisie reszta wydaje się prawdopodobna 😜

      Usuń
    9. Dobra, nawet jak sen to dobrze, bo można poczytać i pomarzyć wraz z Eluś i Tomciem, co by było gdyby ;PP

      Usuń
  21. Japierdzeleeeeeeee, gdzie reszta ? Albo kiedy, daj znac proszę kiedy mozna sie tego spodziewać

    OdpowiedzUsuń